Wszystko po myśli lidera
25-minutowa rywalizacja, którą zaplanowano na dziś rozpoczęła się od problemów startującego z pole position Michała Molskiego, który spadł na koniec stawki i ostatecznie nie ukończył rywalizacji. Na czele znalazł się Adam Karkuszewski, za którym podążali Jerzy Drabent, Adrian Lewandowski i Adam Dębicki.
Po pięciu okrążeniach sytuacja w stawce zaczęła się klarować. O zwycięstwo walczyła trójka Karkuszewski, Drabent i Lewandowski, a trzy sekundy za nimi toczył się bój miedzy Pawlaczykiem, Dębickim i Kojderem.
Po dziesięciu okrążeniach Karkuszewski zaczął odjeżdżać rywalom i ostatecznie przekroczył linię mety z czterosekundowym zapasem nad rywalami. Drugie miejsce wywalczył Lewandowski, a trzecie Drabent. Do najniższego stopnia podium dołożył również najszybsze okrążenie wyścigu. Drugą trójkę stworzyli Pawlaczyk, Dębicki i Kojder.
Dziesięć punktów wywalczone przez Dębickiego oznacza, że nawet gdy Lewandowski w jutrzejszym wyścigu zgarnie komplet punktów, a lider żadnego, to drugiemu z kierowców zabraknie dwóch punktów do mistrzostwa. W ten sposób już dziś tytuł świętuje Dębicki.
Co nas czeka dalej?
Sobota będzie stała pod znakiem wyścigowych emocji. O 10:30 zaplanowano procedurę startową drugiego wyścigu sprinterskiego. Start zaplanowano na 10:45. Kierowcy ponownie powalczą przez 25 minut. Na zakończenie sezonu zaplanowano długodystansowy wyścig, który jednocześnie stanowi memoriał im. Jana Leśniaka. Dwugodzinna batalia rozpocznie się o 15:30.
Tor Poznań areną finału
Tor Poznań w tym roku gościł wszystkie rundy Ecumaster Super S Cup i nie inaczej może być na finał rywalizacji. Obiekt, który znają wszyscy fani motorsportu w Polsce ma wyścigową nitkę o długości 4083 metrów. Kierowcy mają do pokonania czternaście zakrętów. Otwarcie obiektu nastąpiło pierwszego grudnia 1977 roku.
Oficjalnym rekordzistą toru jest dobrze znany z wyścigów długodystansowych Jakub Śmiechowski. Pierwszego lipca 2015 roku pokonał okrążenie za kierownicą Dallary F308 w minutę i 24,544 sekundy.