Lewis Hamilton o swoim rekordzie: Każda wygrana to inna podróż

Lewis Hamilton, który wczoraj został najlepszym kierowcą F1 pod względem wygranych wyścigów, przyznał, że każdy triumf był dla niego inną podróżą.

Lewis Hamilton o swoim rekordzie: Każda wygrana to inna podróż
Podaj dalej

Brytyjczyk może pochwalić się 92 zwycięstwami w Formule 1, o jednym więcej niż Michael Schumacher. Kierowca Mercedesa pewnie pobił rekord pokonując drugiego w Portugalii Valtteriego Botatsa o ponad 25 sekund.

Każdy wyścig, a w szczególności każda wygrana, miał inną charakterystykę. Za każdym razem to była inna podróż. Najdziwniejsze w tym jest to, że myślałem, że przyzwyczaję się do różnych rzeczy. Dzisiaj jednak, gdy przygotowywałem się do startu i zakładałem kask pojawiły się nerwy i niepewność. Czy zapamiętałem strategię? Czy pamiętam ustawienia przełączników? Myślałem o wszystkim, co muszę zrobić. To było przerażające – mówił Hamilton.

Budzisz się w niedzielę i zawsze czujesz się inaczej. Trudno ocenić, czy to będzie dobry dzień. Są dni, gdy wsiadam do auta i na starcie myślę: „Nie czuję się dobrze, to nie będzie dobry wyścig”. Okazuje się jednak, że jadę jeden z lepszych wyścigów. Są też dni, gdy czuję się świetnie, a wynik nie jest satysfakcjonujący. Nigdy nie wiesz, czego się spodziewać, ale cały czas staram się przygotować najlepiej jak potrafię – dodał.

Mistrz świata nie zapomniał również o zespołach, które dały mu triumfy. Brytyjczyk 21 razy wygrywał w barwach McLarena i 71 jako kierowca Mercedesa.

Czuję się fantastycznie, ale pozostaję pokorny. Bardzo trudno wyjaśnić to uczucie. Czuję się młody i pełen energii. Oczywiście jestem też bardzo wdzięczny. Ciągle myślę o chłopakach z którymi pracuję. Tworzę coś z niesamowitymi ludźmi. Są fenomenalni. Spójrz na niezawodność, jaką miałem. To nie przypadek. Nie spoczywamy na laurach i cały czas się rozwijamy.

Hamilton jest o krok od wyrównania kolejnego rekordu Michaela Schumachera. Kierowca Mercedesa pewnie zmierza po siódmy mistrzowski tytuł. Na pięć wyścigów przed końcem drugi Valtteri Bottas traci do zespołowego kolegi 77 punktów.

Przeczytaj również