Kubica pojeździ dla Hongkongu?
Ostatnimi czasy wiele mówiło się o chęci dołączenia do Formuły 1 Michaela Andrettiego, ale obecne w stawce zespoły niezbyt przychylnie patrzą na Amerykanina. Brytyjskie raporty sugerują teraz, że jedenasty zespół stworzy miliarder z Hongkongu.
Gazeta The Mirror donosi, że Calvin Lo, miliarder, który dorobił się swojego majątku na ubezpieczeniach, prowadzi rozmowy z wieloma zespołami i kierowcami, by dołączyć do stawki. Lo miał przyznać, że interesuje się Formułą 1, ponieważ sport „wszedł w nową erę rosnącej popularności i przyciąga nowe pokolenie fanów.”
Hongkongu jeszcze nie było
– Nie jestem wystarczająco mądry, by kierować zespołem! Bez względu na to, jakie bym miał zaangażowanie, koncentrowałoby się na finansach. Przyglądaliśmy się obecnym ekipom i powstał pomysł stworzenia własnego zespołu. Obecnie jest wiele możliwości – zaznaczał Lo w rozmowie z Daily Star.
– Rozumiem niechęć obecnych zespołów. Jeśli wszyscy otrzymują z tego samego garnuszka, jaki jest sens rozszerzać stawkę? Ale gdybyśmy mogli sprawić, że tor będzie większy, wszyscy skorzystaliby na tym. Cała stawka zyskałaby. To pierwszy rok naszych działań, który sprawił, że wszystko ruszyło i poznaliśmy szczegóły świata F1 – dodał.
Ostatnim nowym zespołem, który dołączył do stawki Formuły 1 jest amerykański Haas. Ekipa zadebiutowała w 2016 roku. Do tej pory nie może pochwalić się zwycięstwem i miejscem na podium w wyścigu. Jednak dzięki Kevinowi Magnussenowi w tym roku w Brazylii świętowali pierwsze pole position. Duńczyk zapewnił ekipie również dwa najszybsze pojedyncze okrążenia w wyścigach. Dokonał tego w Singapurze w 2018 i 2019 roku.
Ostatni raz w stawce mieliśmy jedenaście zespołów w 2016 roku. Obok znanych obecnie ekip, których część zmieniła tylko nazwy, na torach rywalizowali również kierowcy Manora. Brytyjska ekipa, która w stawce była jedynie rok wywalczyła jeden punkt. Dziesiąty w Austrii był Pascal Wehrlein. W drugim aucie jeździli Rio Haryanto i Esteban Ocon.