Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z PKN ORLEN.
Podium i fotel lidera
Po wywalczeniu pole position Rui Andrade, Robert Kubica i Louis Deletraz stanęli przed szansa powiększenia przewagi w klasyfikacji mistrzostw świata w stawce LMP2. Samochód wspomnianej trójki przez cały weekend pokazywał świetne tempo i po wywalczeniu trzeciego miejsca w wyścigu pozostaje pewien niedosyt. Samochody bezpieczeństwa i żółte flagi nie pomagały ekipie, ale mimo pechowego obrotu spraw udało się stanąć na najniższym stopniu podium. Blisko zwycięstwa była druga ekipa WRT, ale awaria silnika pod koniec zmagań odebrała im triumf.
– Strata jednego z samochodów, gdy prowadzi się w wyścigu na pół godziny przed końcem zawsze jest frustrująca. Nic nie można jednak na to poradzić. Pierwszy pit stop, który każdy wykonał podczas samochodu bezpieczeństwa był trudny. Straciliśmy trochę czasu, ale takie są wyścigi. Pozytywne jest to, że byliśmy konkurencyjni, wykonaliśmy dobrą pracę i zdobyliśmy bardzo dobre punkty z samochodem 41 – komentował Vincent Vosse, szef zespołu.
Kubica czuje niedosyt
– Mam mieszane uczucia po tym wyścigu. Jeśli chodzi o tempo, myślę, że to był jeden z najmocniejszych weekendów, ale zabrakło nam szczęścia w najważniejszym momencie. To wprowadziło nas w tryb gonitwy, co nie jest łatwe na torze w Monzy. Wyprzedzanie jest bardzo trudne. Mieliśmy pecha z samochodem bezpieczeństwa. Utrzymujemy prowadzenie w mistrzostwach. Myślę jednak, ze jako zespół straciliśmy dużą szansę. Teraz czeka nas długa przerwa. Wiem, ze zespół się nie zatrzyma, ale mam nadzieję, że chłopaki będą mieli czas na odpoczynek i naładowanie akumulatorów po tak wymagającym okresie – komentował Robert Kubica.
Po wyścigu we Włoszech zespół Roberta Kubicy przewodzi stawce mistrzostw świata. Dziesięć punktów mniej ma ekipa Inter Europol competition, a 28 punktów mniej załoga United Autosports z numerem 22. Kolejne dziewięć punktów traci drugi zespół Brytyjczyków.
Do końca sezonu pozostały dwa wyścigi. Na początku września stawka pojawi się w Japonii, gdzie zmierzy się z sześciogodzinnym wyścigiem na torze Fuji. Finał sezonu zaplanowano w listopadzie podczas ośmiogodzinnej batalii w Bahrajnie.