Polak w Ferrari?
Robert Kubica dołączył do ekipy Iron Lynx, która mocno związana jest z Ferrari. W przyszłym roku zespół ma wystawiać w mistrzostwach świata auta klasy LMP2, co ma być przygotowaniem do fabrycznego wejścia Ferrari w 2023 roku. Włoska marka wówczas pojawi się w stawce z hipersamochodem.
Kubica w drugiej sesji zaliczył dwa wyjazdy na tor. W pierwszym przejechał pięć okrążeń i uzyskał czas 2:00,978. Za drugim razem pokonał sześć okrążeń, a na najszybszym stoper zatrzymał się na rezultacie 1:58,632. Był to najlepszy czas w całej stawce GT Am.
Za kierownicą Ferrari jako pierwszy zasiadł Franco Girolami, który na zmianę jeździł z Bruno Baprtistą. Pierwszy z kierowców przejechał łącznie siedemnaście okrążeń i uzyskał czas 2:01,598. Baprtista był najbardziej zapracowanym zawodnikiem ekipy i zaliczył dziewiętnaście okrążeń. Na najlepszym uzyskał czas 2:00.280.
W klasyfikacji sesji dzięki Robertowi Kubicy Iron Lynx był o blisko 0,4 sekundy szybszy od ekipy Aston Martina. Trzeci czas uzyskali zawodnicy TF Sport.
Alpine znów na czele
W klasyfikacji generalnej sesji na czele podobnie jak rano znaleźli się kierowcy Alpine. 0,142 sekund słabsi byli zawodnicy Toyoty z numerem osiem. Z duetu Buemi-Ogier ponownie szybszy był etatowy wyścigowy kierowca francuskiego producenta. Rajdowy mistrz świata zaliczył bardzo intensywną sesję i przejechał 52 okrążenia. W stawce LMP2 czołową trójkę utworzyły zespoły WRT, JOTA i DragonSpeed.