Przeszkodziła czerwona flaga
– Myślę, że możemy podsumować wyścig w dwóch częściach. Rozpocząłem jazdy i oddałem samochód Lorenzo na trzecim miejscu. Byliśmy dość konkurencyjni i mogliśmy walczyć o podium lub nawet o zwycięstwo. Lorenzo wykonał bardzo dobrą pracę, co kompensowało strategię dotyczącą opon – mówił Kubica.
– Później pojawiła się czerwona flaga. Na cztery godziny przed metą Louis był na prowadzeniu. To nie pomogło, ponieważ stawka znowu była zbita. W drugiej połowie nadal szło nam dobrze. Ekipa w alei serwisowej spisywała się naprawdę dobrze, ale straciliśmy trochę czasu w kluczowych momentach. Wskoczyłem do auta, by zaliczyć ostatnią godzinę i 40 minut. Plan zakładał, że pojadę do końca, ale pogoda zaczęła się zmieniać. Próbowaliśmy odzyskać pozycje i wrócić do walki, ale wyścig ostatecznie został wstrzymany. Powinniśmy być jednak naprawdę zadowoleni jako zespół. Wykonaliśmy naprawdę dobrą pracę w garażu i nie możemy doczekać się kolejnej rundy mistrzostw świata w wyścigach długodystansowych w Spa – dodał.
Debiut Colombo
– To był dość długi wyścig w porównaniu do tego, do czego byłem przyzwyczajony. Ogólnie to był bardzo dobry pierwszy weekend. Wiele się nauczyłem i poprawiliśmy wiele jako zespół. Poszło mi dobrze. Nie mieliśmy żadnych kontaktów i dużych problemów. Zawsze jednak możemy myśleć, co zrobić lepiej – podsumował Włoch.
– Muszę bardziej przyzwyczaić się do tłoku na torze. Popełniłem mały błąd w moim drugim wyjeździe. Jako zespół musimy iść dalej, tak jak w ten weekend. Pracujemy mądrze i słuchamy się nawzajem, by iść naprzód – dodał.
Los przeciwko Premie ORLEN
– To na pewno był wyścig pełen wrażeń. Wiele rzeczy było przeciwko nam. Był dobrze i prowadzaliśmy podczas moich przejazdów z niewielką przewagą nad trzecim i czwartym zespołem. Czerwona flaga pojawiła się w naprawdę złym momencie i kosztowała bardzo dużo ze strategicznego punktu widzenia. Dobrze jednak pracowaliśmy jako zespół. Możemy być zadowoleni z debiutu i czwartego miejsca. To był naprawdę obiecujący początek i wiele się nauczyliśmy. Naprawdę nie mogę doczekać się kolejnej rundy – dodał Louis Deletraz.