Przebudzenie Kubicy
Robert Kubica jako pierwszy zasiadł za kierownicą Oreci zespołu High Class Racing. Polak przeprowadził symulację kwalifikacji i przejechał cztery okrążenia. Na najszybszym uzyskał czas 1:52,825. W dalszej części jazd ekipa skoncentrowała się na przygotowaniach do wyścigu.
Jako drugi za kierownica zasiadł Dennis Andersen. Duńczyk najpierw przejechał trzy okrążenia i przez czerwoną flagę musiał zjechać do garażu. Przerwa w jazdach trwała blisko dwanaście minut. Po wznowieniu sesji Duńczyk ponownie wyjechał na tor i zaliczył trzynaście okrążeń. Stoper na najszybszym zatrzymał się na 1:57,919.
Na koniec sesji w aucie ponownie pojawił się Robert Kubica, który jeździł już z dużym obciążeniem paliwem. Kierowca ORLEN Team przejechał osiem okrążeń i na najlepszym z nich uzyskał czas 1:55,679. Na torze nie pojawił się Anders Fjordbach.
Ósemka znowu lepsza
Na czele klasyfikacji sesji ponownie znalazły się dwie Toyoty. Ósemka ponownie była lepsza od siódemki. Oba hipersamochody dzieliło 0,431 sekundy. W drugiej dwójce sklasyfikowano najlepsze ekipy klasy LMP2. JOTA była o ponad 0,3 sekundy szybsza od United Autosports USA. Czołowa piątkę zamknął zespół Alpine zamykający stawkę hipersamochodów.
Czas Roberta Kubicy dał zespołowi High Class Racing dziewiąte miejsce, szóste w stawce LMP2. W najważniejszej dla zespołu kategorii LMP2 Pro Am ekipa była sklasyfikowana na drugiej pozycji. Do najszybszych stracili zaledwie 0,067 sekundy.
Inter Europol Competition z Jakubem Śmiechowskim w składzie znalazł się na trzynastej pozycji. W stawce LMP2 polska ekipa była sklasyfikowana na dziesiątym miejscu.
Co nas czeka dalej?
Po obiadowej przerwie o 15:20 ruszy walka o pole position. Jako pierwsi na torze pojawią się kierowcy aut GT, a następnie pojazdów LMP2 i hipersamochodów. Ośmiogodzinny wyścig zaplanowano na jutro. Start rywalizacji przewidziano na 12:00 czasu polskiego.