Nowe systemy napędowe mają zostać wprowadzone do mistrzostw świata w 2022 roku, co oznaczałoby, że przyszły sezon będzie ostatnim dla koreańskiej marki. Motorsportowy dział Hyundaia miałby się mocniej skoncentrować na wyścigach.
– Hybryda jest teraz trudna do zbudowania. Mamy za mało czasu i niepokoi mnie to – krótko mówił dla DirtFisha Andrea Adamo, szef Hyundai Motorsport.
Rozumie się, że w interesie koreańskiej marki jest odłożenie nowych przepisów, podobnie jak miało to miejsce w Formule 1. Zdaniem Adamo w obecnej sytuacji gospodarczej należy poczekać z rewolucją.
Producent dla prywatnych zespołów?
W przyszłym tygodniu zaplanowano prezentację nowego i20 Rally2, a wkrótce po tym światło dzienne ma ujrzeć model i20 Rally3. Zaplanowane prezentacje sprawiają, że realne jest utrzymanie działu zajmującego się kontaktami z prywatnymi klientami. Jednak w obliczu zapowiedzianych zmian dotyczących aut klasy R5, również i ta część Hyundai Motorsport może zostać zamknięta.
Co dla Hyundaia?
Jeśli koreańska marka zdecyduje się mocniej zaangażować w wyścigach ma kilka możliwych opcji. Od 2022 roku w mistrzostwach świata w wyścigach długodystansowych będą obowiązywać nowe przepisy oparte na kategorii hipersamochodów. Możliwe jest również skoncentrowanie się na wyścigach klasy GT3, gdzie marka stworzyłaby program kliencki.
Nowe przepisy WRC mają zostać zatwierdzone na grudniowym posiedzeniu Rady Światowej FIA. Nadal jednak żaden z producentów nie zdecydował się na zaakceptowanie zmian. Nieoficjalnie mówi się o tym, że Toyota i M-Sport podpiszą stosowne dokumenty jesienią.