Kimi Raikkonen nie chce zgadywać. Udany dzień Alfa Romeo Racing ORLEN

Zespół Alfa Romeo Racing ORLEN podsumował pierwszy udany dla ekipy dzień przedsezonowych testów F1. Czy to zapowiedź bardzo dobrego sezonu?

Kimi Raikkonen nie chce zgadywać. Udany dzień Alfa Romeo Racing ORLEN
Podaj dalej

Pierwszego dnia obowiązkami podzielili się Kimi Raikkonen i Antonio Giovinazzi. Fin przejechał 63 okrążenia, a Włoch 68. W klasyfikacji przejechanych okrążeń dało to kierowcom w barwach PKN ORLEN szóste i siódme miejsce. Razem zapewnili Alfie Romeo drugie miejsce w tej samej klasyfikacji, ale wśród zespołów. Osiem okrążeń więcej zaliczył Red Bull Racing.

Raikkonen nie chce zgadywać

Dla mnie pierwszy dzień w samochodzie był pozytywny. Nie miałem żadnych problemów. Było dość wietrznie i warunki zmieniał się w każdym zakręcie. To utrudniało nieco pracę, ale było tak samo dla wszystkich. Zaliczyliśmy typowy dzień testowy. Próbowaliśmy różnych rzeczy i upewnialiśmy się, że wszystko idzie zgodnie z planem. Odznaczyliśmy wszystkie zadania na liście. Nie ma sensu zgadywać, gdzie jesteśmy w stawce. Musimy poczekać na pierwszy wyścig. Naszym celem jest przesunięcie się w górę tabeli – mówił Kimi Raikkonen.

Myślę, że wykonaliśmy dobrą pracę mimo trudnych warunków. Jestem zadowolony z samochodu i pracy zespołu. To był mój pierwszy dzień w aucie w tym roku. Musimy dalej tak pracować przez pozostałe dni. Mamy solidne podstawy. Powrót za kierownicę po trzech miesiącach przerwy zawsze jest trudny, ale brak problemów był pomocny. Liczę na kolejny pracowity dzień jutro – dodał Antonio Giovinazzi.

To był przyjemny początek testów. Zaliczyliśmy cały założony program. Mamy tylko trzy dni, więc mogliśmy wykorzystać brak problemów z niezawodnością. Warunki nie był idealne. Wiatr mógł zakłócić zachowanie auta. Nigdy nie wiadomo, czy dana reakcja jest spowodowana podmuchem, czy nie. Po południu było nieco lepiej. Piasek był denerwujący, ale nie wpłynął na nasz program i zrobiliśmy więcej okrążeń niż rano. W nocy przeanalizowaliśmy dane i wyciągnęliśmy wnioski na kolejny dzień – zakończył Jan Monchaux, dyrektor techniczny zespołu.

Przeczytaj również