Kajetanowicz: - Mogę wracać do Polski z podniesionym czołem

Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak mają za sobą najlepszy sezon w karierze i tylko kilku sekund zabrakło, by obaj mogli cieszyć się z mistrzostwa świata. Nie ma jednak wątpliwości, że pierwszy z nich jest najbardziej utytułowanym kierowcą, a drugi najlepszym pilotem w Polsce.

Kajetanowicz: – Mogę wracać do Polski z podniesionym czołem
Podaj dalej

Walka o każdą sekundę w Rajdzie Monzy

W miniony weekend Rajd Monzy był areną finałowej batalii w mistrzostwach świata. Wzrok polskich kibiców skierowany był w stronę rywalizacji WRC3, gdzie Kajetan Kajetanowicz mógł wywalczyć tytuł mistrza świata. Maciej Szczepaniak był pewny tego osiągnięcia jeszcze przed startem imprezy, ponieważ jego najgroźniejszy rywal w klasyfikacji pilotów nie pojawił się we Włoszech.

Z każdym kolejnym odcinkiem specjalnym mistrzostwo przechodziło z rak do rąk. Ostatecznie jednak lepszy okazał się Yohan Rossel, który zapewnił sobie tytuł wygrywając Power Stage. Na dodatkowo punktowanym oesie Kajetanowicz był trzeci i musiał pogodzić się z wicemistrzostwem.

Tegoroczne Rajdowe Mistrzostwa Świata dobiegają właśnie końca. To nasz najlepszy sezon, od kiedy ścigamy się wśród najszybszych rajdowych załóg na świecie. Trzy wygrane rajdy, łącznie sześć podiów w siedmiu startach dało wicemistrzostwo świata! Choć do głównego celu zabrakło tak niewiele, mogę wracać do Polski z podniesionym czołem. Chciałbym podziękować mojemu zespołowi LOTOS Rally Team, który pokazał, że nawet w najtrudniejszych chwilach potrafi się zmotywować i zademonstrować ogromne serce do walki. Dziękuję naszym kibicom, których doping zawsze ma dla mnie wielką wartość. Dziękuję naszym partnerom, bez których walka o tytuł nie byłaby w ogóle możliwa. Jak zawsze, osobne podziękowania kieruję w stronę swojej rodziny, która najlepiej wie, jak wiele wysiłku kosztowała mnie ta gra – kocham Was i pamiętajcie, że jesteście dla mnie najważniejsi! – komentował Kajetanowicz.

Droga do mistrzostwa i wicemistrzostwa

Kajetanowicz ze Szczepaniak świetnie rozpoczęli tegoroczny sezon i byli najlepsi na trasach Rajdu Chorwacji i Portugalii. W trzecim starcie musieli pogodzić się z ósmą lokatą w Rajdzie Sardynii, która w ostatecznym rozrachunku nie była brana pod uwagę do klasyfikacji końcowej. Następnie przyszły drugie miejsce w Estonii oraz Katalonii, które były przedzielone triumfem na Akropolu. W finale sezonu biało-czerwony duet wywalczył trzecie miejsce, które podobnie jak wynik z Sardynii zgodnie z regulaminem został wykreślony.

Polak podobnie jak nowy mistrz wygrał trzy rajdy. Był najszybszy na 29 odcinkach specjalnych, co dało mu drugie miejsce w klasyfikacji sezonu. Lepszy był Yohan Rossel, który był najszybszy na 36 próbach. Francuz przewodził też stawce WRC3 przez 74 oesy. W tej statystyce Kajetanowicz był czwarty z 23 odcinkami w roli lidera. Lepszy był też Emil Lindholm (39 oesów) i Aleksiej Łukjaniuk (24 odcinki).

Przeczytaj również