Od kilku lat w Formule 1 obowiązuje stała opłata za start, która wynosi 556.509 dolarów. Ponad pół miliona musi zapłacić zespół, który nie zdobył żadnego punktu w minionym sezonie. Dokładnie tak jak myślicie. im więcej punktów wywalczyła dana ekipa, tym więcej musi zapłacić. Jeden punkt kosztuje „tylko” 5563 dolary. Chyba, że jesteś mistrzem swiata wśród zespołów wtedy musisz zapłacić za każdy punkt 6677 dolarów.
W obliczu pandemii koronawirusa FIA i właściciele F1 nie obniżyli opłat, ale dzięki ograniczonemu kalendarzowi wydawać mogłoby się, że naturalną koleją rzeczy było wywalczenie mniejszej liczby punktów. Spora część zespołów, zwłaszcza ze środka stawki zapłaci jednak więcej.
Kto zapłaci mniej niż milion?
Tylko trzy zespoły ze stawki F1 muszą znaleźć w swoim budżecie mniej niż milion dolarów, by opłacić wpisowe. Williams, który nie wywalczył żadnego punktu ma do zapłacenia jedynie bazę w wysokości 556.509 dolarów, o 5563 mniej niż przed rokiem, gdy jedyny punkt dla ekipy wywalczył Robert Kubica.
Również zespoły Haas i Alfa Romeo Racing ORLEN czekają mniejsze opłaty. Amerykańska ekipa zapłaci 573.198 dolarów (712.273 w zeszłym roku), a włoska 601.013 dolarów (873.600 w zeszłym roku).
Milion – dwa miliony dla zespołów środka stawki
AlphaTauri, Ferrari, Renault, Racing Point i McLaren muszą pogodzić się z wydatkiem kwoty z sześcioma zerami na końcu. Na szczęście dla nich na początku liczby znajduje się jedynka. Co ciekawsze jedynie Ferrari zapłaci mniej niż w zeszłym roku. Włoski producent musi przelać 1.285.262 dolarów. W zeszłym roku było to 3.360.261 dolarów!
Mistrzostwo kosztuje
Najwięcej muszą zapłacić dwa czołowe zespoły tego sezonu. Co więcej Mercedes „w nagrodę” za wywalczenie mistrzostwa świata wśród zespołów musi za każdy punkt zapłacić 6677 dolarów. Niemiecka marka musi wnieść opłatę w wysokości 4.382.430 dolarów. W zeszłym roku było to blisko pięć i pół miliona. Red Bull zapłaci 2.331.106 dolarów, o milion mniej niż przed rokiem.