Hyundai zapowiada 500-konne i20! Prezentacja jeszcze tej jesieni!

Hyundai, który od pewnego czasu pracuje nad 500-konnym modelem i20 poinformował, że zaprezentuje najnowszy model w swojej gamie jeszcze tej jesieni!

Hyundai zapowiada 500-konne i20! Prezentacja jeszcze tej jesieni!
Podaj dalej

Zmiany w WRC

Rajdowe mistrzostwa świata od przyszłego roku przejdą jedną z największych zmian w historii i silniki benzynowe zostaną zastąpione napędami hybrydowymi. Daje to szanse na podniesienie mocy konstrukcji, która teraz ma wynosić około 500 KM! W połączeniu z pakietami aerodynamicznymi, które możemy podziwiać od kilku lat zapowiada się na produkcję prawdziwych bestii.

Hyundai i20 N Rally1

W przyszłorocznych mistrzostwach świata na pewno ujrzymy ekipy M-Sportu, Toyoty i Hyundaia. Koreańska marka jako ostatnia rozpoczęła przygotowania do sezonu, ale zapowiedziała już prezentację nowego auta.

Hyundai potwierdza

Szef zespołu Hyundai Motorsport: Andrea Adamo, poinformował w rozmowie z DirtFishem, że prezentacja auta nastąpi pod koniec października lub na początku listopada. Na razie ekipa pracuje na bazie muła, czyli obecnego auta, które jest wyposażone w hybrydowy napęd i dodatkowy balast.

Hyundai i20 N Rally1
fot. Hervé Tusoli

Złożyliśmy prototyp, by wyjechać w teren i zebrać pewne doświadczenie. Powiedziałem moim ludziom, by zaprojektowali jakąś karoserię i rozpoczęli testy. Tak właśnie zrobili. Na pewno nie jest to ostateczna karoseria. Nie użyjemy jej w Monte Carlo. Nie ma czym się przejmować. Produkujemy zupełnie nowy samochód. Myślę, że pod koniec października zobaczycie go na testach – mówił Adamo.

Opóźnienia na start

Adamo zdradził również, że późny start prac sprawił, że ekipa jest nieco w tyle w porównaniu do M-Sportu i Toyoty. Brytyjski tuner jako pierwszy rozpoczął prace nad przyszłoroczną konstrukcją, kosztem obecnego sezonu. Toyota, gdy wypracowała sobie pewną przewagę w mistrzostwach świata przerzuciła większe siły na nowego Yarisa.

Nie wiem, jak daleko są inni. My testujemy. Nie ma jednak sensu zaprzeczać, że zaczęliśmy później od pozostałych. Nie jest to jednak coś, o co się martwimy. Dość szybko nadrabiamy zaległości. Jest jednak sporo do nauczenia się – dodał.

Przeczytaj również