Motorsport idzie do przodu
– Motorsport jest miejscem, gdzie zawsze będzie rywalizacja i walka o sekundy. To jest naturalne. Jednak sprzęt, który otrzymujemy bardzo się zmienił. Wystarczy wspomnieć o kwestiach bezpieczeństwa. Kiedyś dachowanie przy 180 km/h było kończącym. Teraz kierowca wychodzi i pyta, gdzie jest kolejny samochód dla niego. To niesamowite jak wzrosło bezpieczeństwo w tych autach – mówił Hołowczyc.
Elektryki w motorsporcie? To też rozwiązanie
Obecnie wiele kontrowersji, zwłaszcza wśród zagorzałych fanów motoryzacji, budzą pojazdy z napędem elektrycznym. Czy również tak wspaniały kierowca i osobowość jak Krzysztof Hołowczyc ma negatywne nastawienie do nowych napędów?
– Zmianie ulegają też systemy napędów. Mamy elektryki, które teraz są modne, bo wszyscy mówimy o środowisku. Również FIA zastanawia się, jak zrobić rajdy bardziej ekologiczne. Jak iść w tym kierunku? Myślę, że to nie jest zła filozofia. Z perspektywy nas wszystkich chcielibyśmy żyć w dobrym i zdrowym miejscu z dobrym powietrzem – komentował Hołowczyc.
– Myślę, że wbrew pozorom motorsport nie jest dziedziną, w której wszystko nie jest ekologiczne i rządzi nim tylko szaleństwo. Istnieje wiele gorszych dziedzin. My też jednak musimy spoglądać w stronę tego, że trawa ma być zielona, a niebo błękitne bez smogu i bałaganu. Zdajemy sobie sprawę z tego, że eksplorując tak wspaniałe miejsca i odcinki specjalne jak na Rajdzie Finlandii lub wjeżdżając na pustynię na Dakarze, pojawiamy się w naturalnym środowisku. Śmiało mogę powiedzieć, że kierowcy rajdowi myślą o najlepszych pozycjach i sekundach, ale coraz bardziej spoglądają też na ten piękny zielony świat – dodał.