Hamalainen w drodze na szczyt
Finka w tym roku była pilotką Emila Lindholma, który świętował tytuł wśród kierowców. Duet był najlepszy w domowym Rajdzie Finlandii oraz na trasach wokół Akropolu. W Chorwacji i Japonii duet w Skodzie Fabii Rally2 evo wywalczył najniższe stopnia podium. W Katalonii był tuż za czołową trójką, a najsłabiej wypadł występ w Szwecji. Tam załoga została sklasyfikowana na czternastej pozycji.
– To niesamowite. Traktowaliśmy ostatnią rundę jak normalny rajd. Wiedzieliśmy, co musimy zrobić i gdzie musimy być. W sobotę mieliśmy sporo szczęścia. W niedzielę sporo straciliśmy w deszczu na naszych oponach, zwłaszcza na dwóch ostatnich odcinkach – mówiła Hamalainen.
Walka z rakiem
Osiągnięcie Finki jest o tyle cenniejsze, że w 2019 roku musiała zawiesić swoją karierę. Lekarze wykryli u niej raka i nie było pewne, czy powróci do rywalizacji.
– Utrata zdrowia to sprawa osobista i dla każdego jest inna, ale oczywiście wyciągnęłam z tego wnioski. Było źle, ale nie wszystko było złe. W jakiś sposób bardziej doceniasz czas, który tu spedzasz i możesz robić to, co kochasz – komentowała.
– Nie wyobrażałam sobie, że będę tutaj. W 2019 roku, kiedy była bardzo chora, myslałam, że to koniec. Nie mogłam startować, ponieważ mój stan zdrowia nie pozwalał na to. Na szczęście myliłam się i wróciłam – dodała.
Kobieca profesja
– W zeszłym i w tym roku Sara Fernandez została mistrzynią Europy. Znam ją i jest pracowitą osobą. Zasłużyła na to. Isabelle z Loebem w Monte Carlo była niesamowita. To było historyczne, ponieważ minęło sporo czasu od triumfu Fabrizi Pons. W jakiś sposób wszystkie sa moimi idolkami, również Ilka Minor. Jest wiele wspaniałych kobiet.
– To naprawdę dobre. Najlepszym momentem dla mnie jest ten, gdy przychodzi mała dziewczynka i mówi, że chce być taka jak ja albo gdy przychodzą jej rodzice i mówią, że jestem idolką ich dziecka. Teraz wiem, że jest to dla mnie najlepsze. Cieszę się, że mogę inspirować dziewczyny do uprawiania tego sportu. To nie tylko męska profesja – zakończyła.