Rally1 to początek nowego WRC
Wraz z nową filozofią FIA i drabinką rozwoju w 2021 roku pożegnaliśmy się z autami klasy WRC. Od tego sezonu o rajdowe tytuł walczą pojazdy klasy Rally1, które wyposażone są w hybrydowe napędy. W stawce obecnie mamy dwóch pełnoprawnych producentów: Hyundaia i Toyotę oraz M-Sport, który współpracując z Fordem wystawia swoją ekipę. Organizatorzy cyklu nie ukrywają, że liczą na większe zainteresowanie fabryk, dlatego niezwykle ważne będzie śledzenie w którą stronę pójdzie cała motoryzacja.
Trudne zadanie czeka nowego dyrektora komisji rajdów w FIA: Andrew Wheatleya, który musi stworzyć obraz przyszłości dyscypliny. Klasa Rally1 ma obowiązywać w mistrzostwach świata w obecnej formie do końca 2024 roku. Przez kolejne dwa lata możemy obserwować nieznacznie zmodyfikowane konstrukcje, jak to miało miejsce w erze aut WRC, które panowały na trasach od 1997 do 2021 roku.
Rozmowy i dialog
– W tej chwili nadal pracujemy ze wszystkimi zainteresowanymi stronami. Jedną z pierwszych rzeczy, które są moim zadaniem jest konsolidacja. Moją rolą jest obecność i wysłuchiwanie każdej stron, co w tej chwili robię – mówił Wheatley dla DirtFisha.
– Planujemy porozmawiać wraz z promotorem WRC ze wszystkimi zainteresowanymi stronami: producentami, organizatorami, promotorami, kibicami, mediami, zawodnikami, wszystkimi zaangażowanymi. Wysłuchamy wszystkich, by zrozumieć, co będzie nową generacją lub w którym kierunku zmierzy motoryzacja – dodał.
Praca nie pójdzie na marne
– Nie sądzę, by ktokolwiek mógłby nam powiedzieć jak będzie wyglądała motoryzacja za 6-10 lat. W tej chwili pochłaniamy informacje i na tej podstawie stworzymy plan. Następnie siądziemy z FIA i promotorami, by ustalić harmonogram prac. Jedno jest pewne. Samochody Rally1 nie będą się znacząco różnić. 70-80% prac, które zostało wykonane, zostaną wykorzystane w następnych ewolucjach.
– Praca, którą wykonali producenci w ciągu ostatnich dwóch lat jest ogromna. W obecnych autach jest naprawdę niewiele z poprzednich pojazdów WRC. Nie zamierzamy wywracać wszystkiego do góry nogami. Nie powiemy, że zatrzymujemy ten projekt i zaczynamy kolejną ewolucję.
https://wrc.net.pl/ll-ogier-nie-moze-doczekac-sie-walki-z-loebem-przed-nami-kolejny-pojedynek-gigantow
Czy w najbliższej przyszłości grono producentów poszerzy kolejna fabryka? Wheatley nie daje jednoznacznej odpowiedzi, ale nie ukrywa, że FIA rozmawia z każdym.
– Staramy się dyskutować absolutnie ze wszystkimi. Problemem jest to, że nie ma jasno określonego planu dla całej motoryzacji. Musimy zyskać jak najwięcej danych i informacji zwrotnych. To bardzo interesujące, by zrozumieć, w jaki sposób możemy stworzyć własny plan i wizję na następne 5-8 lat – zakończył.