Formuła 1 czekała na to ponad 50 lat

GP Kataru, które niespodziewanie wskoczyło do kalendarza Formuły 1 już w 2021 roku oznacza, że najbliższe tygodnie będą stały pod znakiem rywalizacji na dwóch nowych torach. Kiedy ostatnio mieliśmy sytuację, by zespoły musiały uczyć się nowych obiektów dwie rundy z rzędu? Jaka była największa różnica w czasie między dwoma debiutującymi wyścigami w Formule 1? Przekonajcie się.

Formuła 1 czekała na to ponad 50 lat
Podaj dalej

Dwa nowe wyścigi z rzędu po ponad 50 latach

Ostatni raz fani Formuły 1 mieli okazję śledzić rywalizację na dwóch zupełnie nowych torach z rzędu w 1970 roku. Wówczas w kalendarzu obok siebie znalazły się Grand Prix Niemiec i Austrii.

Właściciele Nurburgring nie dokonali wówczas istotnych zmian w kwestiach bezpieczeństwa na kultowej pętli północnej i GP Niemiec zadebiutowało na torze Hockenheim. Tor był wyposażony w bariery okalające właściwą nitkę, co zdecydowanie podnosiło poziom bezpieczeństwa. Najszybszy okazał się Jochan Rindt w Lotusie wyposażonym w silnik Forda.

Dwa tygodnie później stawka udała się do ojczyzny lidera klasyfikacji kierowców na pierwsze od sześciu lat GP Austrii. Był to pierwszy weekend zorganizowany na Osterreichring, który w późniejszym czasie został skrócony i obecnie znany jest jako Red Bull Ring. Po kwalifikacjach powody do radości mieli lokalni kibice. Pole position wywalczył Jochen Rindt. W wyścigu najlepszy okazał się jednak Jacky Ickx, a dublet dla Ferrari skompletował Clay Regazzoni. Po przejechaniu 60 okrążeń obu kierowców dzieliło zaledwie 0,61 sekundy.

Poza inauguracją mistrzostw świata był tylko jeszcze jeden przypadek, gdy w kalendarzu dwa nowe tory znalazły się obok siebie. W 1959 roku GP Niemiec zawitało na kultowy tor AVUS. GP Portugalii zorganizowano na Circuito de Monsanto, co było logistycznym koszmarem. Chcąc uniknąć sierpniowych upałów start zaplanowano dopiero na 17:00. Ponadto obiekt wykorzystywał publiczne drogi przez które przebiegały m.in. tory tramwajowe! W Niemczech najlepszy był Tony Brooks, a w Portugalii Stirling Moss.

Tor na autostradzie. Czy to ma jakikolwiek sens?

Największa i najwięcej

By spojrzeć na sytuację nowy wyścigów z drugiej strony trzeba przypomnieć sobie także jaka była najdłuższa przerwa miedzy debiutującymi w kalendarzu nowymi obiektami. Wynosiła ona cztery i pół roku. Tyle dzieliło GP Malezji 1999 i GP Bahrajnu 2004.

Najwięcej nowych obiektów w jednym sezonie, poza inauguracyjnym sezonem mistrzostw, kibice mogli oglądać w 1959, 1967 i 1973 roku. Wówczas w kalendarzu pojawiały się trzy nowe tory. Sezon 2021 jest dziewiętnastym, w którym zespołu muszą poznać minimum dwa nowe tory.

Przeczytaj również