Fabia dominator
Skoda Fabia od lat podbija rajdowy świat. Różne ewolucje samochodu zdobywały wiele mistrzowskich tytułów w krajowych rozgrywkach oraz na poziomie mistrzostw kontynentów i świata. Fabia stała się wzorem dla pozostałych producentów, którzy chcą stworzyć udaną konstrukcję w klasie Rally2.
Od pewnego czasu również Toyota próbuje dołączyć do grona producentów, którzy mają w swojej gamie auto klasy Rally2. Prace nad GR Yarisem są w bardzo zaawansowanej fazie, ale szef zespołu: Jari-Matti Latvala przyznaje, że jest jeszcze wiele do zrobienia, by konkurować z Fabią RS.
Testy, testy, testy
Od prezentacji GR Yarisa na Rajdzie Japonii, Toyota zorganizowała wiele testów. Ostatni raz auto było oglądane w Belgii, ale auto było sprawdzone już na każdej nawierzchni. Za większość jazd odpowiada Juho Hanninen, ale za kierownicą mogliśmy dostrzec m.in. mistrza świata: Kallego Rovanperę.
– Jazda tym samochodem jest przyjemna, ale oczywiście Rally2 nie ma takiej mocy jak Rally1. W rally moc jest ekstremalna. W Rally2 nie czujesz jej tak mocno, ale jednocześnie jest naprawdę łatwe i wygodne w prowadzeniu. Poza tym, gdy jedziesz tym samochodem, masz uśmiech na twarzy – komentował Latvala.
– Dużo testowaliśmy. Samochód jest coraz lepszy. Bardzo łatwo się prowadzi i kierowcy byli z niego zadowoleni. Był niezawodny, ale wciąż mamy wiele do zrobienia. Znamy poziom Skody, która jest niezwykle mocna. Musisz mieć samochód, który jest gotowy na sto procent do rywalizacji. Mamy więc jeszcze pracę do wykonania. Wiosną będziemy sporo jeździć, więc to ważny czas w rozwoju – dodał.
Kiedy debiut?
Spekuluje się, że samochód zadebiutuje w mistrzostwach świata na Rajdzie Monte Carlo 2024. Wymaga to zdobycia homologacji najpóźniej na koniec tego roku.
– Jeśli chcemy mieć samochód w Monte Carlo, homologacja musi być uzyskana do końca roku. Taki jest nasz plan. W tej chwili jednak tylko o tym mówimy i przyglądamy się tej opcji – informował Latvala.
Toyota wykorzystuje jednak regulamin rajdowych mistrzostw Japonii. W klasie otwartej z Yarisa korzysta Norihiko Katsuta. Nie ma jednak planów, by konstrukcja zadebiutowała w Europie jako zerówka.
– Moglibyśmy to rozważyć w drugiej połowie sezonu, może pod koniec roku. Wtedy możemy nad tym się zastanawiać. W tej chwili startujemy w mistrzostwach Japonii. To także daje nam dobre dane – zakończył Latvala.