Daniel Ricciardo wraca do gry! Po kontuzji nie ma śladu!

Daniel Ricciardo, który po kontuzji, którą odniósł podczas Grand Prix Holandii, wraca do rywalizacji. Australijczyk ponownie będzie bronił barw ekipy AlphaTauri wspieranej przez ORLEN. Już w ten weekend czeka nas walka w Grand Prix Stanów Zjednoczonych.

Daniel Ricciardo wraca do gry! Po kontuzji nie ma śladu!
Podaj dalej

Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z ORLEN.

Ricciardo wraca do gry

– Dobrze jest być z powrotem. Moja ręka jest w znacznie lepszym stanie. Jazda na symulatorze była przydatnym sposobem na ocenę jej sprawności. Testowałem ją już tydzień przed Katarem, ale nie czułem, by wrócił pełen potencjał. Spędziłem więc resztę tygodnia w Wielkiej Brytanii i jeździłem na symulatorze. Dotarłem do punktu, w którym poczułem się gotowy. Moja ogólna kondycja jest w porządku, ponieważ dużo trenowałem. Przez jakiś czas oczywiście nie mogłem ćwiczyć lewej ręki i ramienia – mówił Daniel Ricciardo.

– Oglądanie ostatnich wyścigów zdecydowanie było frustrujące. Zwłaszcza że dotarłem do miejsca, w którym byłem gotowy, by ponownie rywalizować i startować. Wziąłem udział w dwóch imprezach i ponownie musiałem nacisnąć pauzę. Jednak czas bez ścigania się szybko minął – dodał.

– Obecny samochód nieco zmienił się od czasu, gdy ostatnio nim jeździłem. Symulacje okazały się przydatne, by zorientować się, co dały poprawki i aktualizacje. Poczułem nieco inne działanie. Myślę, że to jedna z tych rzeczy, które poczuję w pełni, gdy wrócę na właściwą ścieżkę. Byłem w Singapurze, gdy testowane pierwszy raz nowe elementy. Ciekawie było usłyszeć opinie i komentarze, w większości pozytywne. Dlatego nie mogę się doczekać, by przekonać się o tym na własnej skórze.

– Jeśli chodzi o ten weekend. Zawsze lubiłem Austin. To wyjątkowy, współczesny tor, a wyboje sprawiają, że musisz być sprawny fizycznie. To Cię dobija, ale podoba Ci się. Lubię wyzwania. Wiele zakrętów jest dość szerokich i jest też kilka, które są dość osobliwe. To czyni ten tor wyjątkowy i wyróżniający się – zakończył.

Co nas czeka w weekend?

Circuit of the Americas jak większość współczesnych obiektów został zaprojektowany przez Hermanna Tilke. Swój udział w budowie toru miała również firma architektoniczna HKS. Mimo nerwowych początków, 21 października 2012 roku tor otworzył mistrz świata z 1978 roku: Mario Andretti.

Tor ma kilka bardzo charakterystycznych miejsc. Z pewnością bardzo mocno wyróżnia się pierwszy zakręt do którego prowadzi stromy podjazd. Emocje zapewnia też sekwencja zakrętów 3-6, które przypominają Maggotts/Becketts z Silverstone czy S Curves z Suzuki. Sekcja zakrętów 12-15 miała przypominać stadionowy fragment toru Hockenheim. Cała pętla mierzy 5513 m i składa się z dwudziestu zakrętów. W tym sezonie wyznaczono dwie strefy DRS: pierwszą między zakrętami 11 i 12, a drugą na prostej start-meta.

Tym razem czeka nas sprinterski weekend. Piątek będzie stał pod znakiem godzinnego treningu i kwalifikacji. Pierwsza sesja rozpocznie się o 19:30, a druga o 23:00 czasu polskiego. Sobota to kwalifikacje sprintu, które zaplanowano na 19:30 oraz sam sprint, który wystartuje o północy. Wyścig na dystansie 56 okrążeń wystartuje o 21:00 czasu polskiego w niedzielę.

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Przeczytaj również