Mocna stawka motocyklistów
Na zaprezentowanej liście znalazło się aż 153 motocyklistów, a jedynkę od organizatorów otrzymał Kevin Benavides. Argentyńczyk, który zamienił Hondę na KTM zrezygnował ze swojego szczęśliwego numer 47. Kolejne numery otrzymali Ricky Brabec, Sam Sunderland, Daniel Sanders i Skyler Howes.
Najwyżej ustawionym Polakiem został Maciej Giemza, który otrzymał 22 numer startowy. Dla motocyklisty ORLEN Team będzie to piąty występ w pustynnym klasyku. W debiucie dotarł do mety na 24 pozycji. Sezon później musiał zrezygnować z walki na ósmym etapie, a rok później był siedemnasty. W tym sezonie pożegnał się z rywalizacją po wypadku na dziewiątym etapie.
Stawkę biało-czerwonych motocyklistów uzupełniają Konrad Dąbrowski i Tomasz Dąbrowski. Zawodnicy otrzymali odpowiednio 26 i 80 numer startowy.
Quady pełne faworytów
W liczącej 22 nazwiska liście zawodników quadów aż roi się od faworytów. Listę z numerem 170 otwiera Manuel Andujar, za którym ustawiono Giovanniego Enrico, Pablo Copettiego i Alexandra Giroud.
Numer 175 na swoją maszynę naklei Kamil Wiśniewski. Dla czwartego zawodnika tegorocznej edycji będzie to szósty występ w Dakarze. W debiucie wywalczył dziesiąte miejsce, by w kolejnych latach plasować się na trzynastej, szóstej i piątej pozycji.
– To był mój najlepszy występ w Rajdzie Dakar. Dojechałem na czwartym miejscu, tuż za podium. Było dużo przygód z oponami i felgami, ale jestem zadowolony z tego wyniku. Co roku wspinam się o jedno, dwa miejsca. Jestem coraz szybszy i podium jest blisko. Będę walczył o nie. Zawsze mogło być trochę lepiej, ale miejsce tuż za czołową trójką jest bardzo satysfakcjonujące – mówił po zeszłorocznej edycji imprezy Wiśniewski.
– Nie odpoczywałem po starcie. Już podczas ostatnich etapów wiedziałem, co trzeba poprawić na przyszły rok. Musimy znaleźć odpowiednie koła i felgi. Gdy kończymy jeden Dakar zaczynamy myśleć o innym. Nie ma możliwości przygotowania się w 2-3 miesiące. To trwa cały sezon. Gdy sami budujemy quada musimy przeznaczyć sporo czasu na testy i sprawdzenie podzespołów – dodawał.
Dakar 2022 – co nas czeka
Przyszłoroczny Rajd Dakar rozpocznie się już pierwszego stycznia od prologu w Ha’il. Kolejnego dnia cała kawalkada rozpocznie podróż na południowy wschód Arabii Saudyjskiej, by po dojechaniu do Eastern Province zawrócić do Rijadu, gdzie zaplanowano dzień przerwy. Po odpoczynku rywalizacja będzie kierować się na zachód, by 14 stycznia świętować sukcesy w Dżuddzie.