Zanim za promocję FIA ERC wziął się Eurosport trzeba przyznać, że mistrzostwa Europy bardzo mocno straciły na znaczeniu. Wystarczy wspomnieć, że dużo lepiej wyglądał stworzony przez sportową telewizję cykl IRC. Po zaangażowaniu stacji do promocji serii zaczęło wszystko wyglądać zdecydowanie lepiej.
Teraz światowa federacja sportów motorowych chce jeszcze mocniej zacieśnić współpracę pomiędzy WRC i mistrzostwami Europy. Yves Matton, odpowiedzialny ze strony FIA za rajdy samochodowe zdradził, że FIA ERC mogą stanowić pewnego rodzaju druga ligę, nie tylko dla zawodników, ale również organizatorów.
– Musimy znaleźć sposób, by wszystkie dobre rajdy były częścią WRC. Istnieją limity liczby wydarzeń i konieczne jest atrakcyjne rozwiązanie dla organizatorów, by przygotowywali imprezy w cyklu na wysokim poziomie. Moim zdaniem mistrzostwa Europy powinny gromadzić najlepsze imprezy z dobrym wizerunkiem i nad tym będziemy pracować – mówił Matton dla DirtFisha.
Bardziej przemyślane kalendarze
Zastosowane ma zostać między innymi spójne podejście do kalendarzy, by prywatni zawodnicy mogli rywalizować w obu cyklach.
– Myślę, że ERC musi koncentrować się na kontynencie. Musimy sprawić, by były bardziej wydajne dla ekip. W parkach serwisowych WRC i ERC są te same ekipy, tylko z różnymi zawodnikami. Jeśli mistrzostwa będą bardziej wydajne, pomoże to wszystkim i sportowi. Będzie to bardziej opłacalne i kierowcy będą mogli zaliczyć więcej imprez przy takim samym budżecie – dodał.
– Za przykład można dać rajdy we Włoszech. W jeden weekend mielibyśmy rundę WRC, a w następny imprezę w Rzymie. To przykład, jak wydajnie można działać.
Matton został również zapytany, czy jedna impreza mogłaby gościć dwa cykle? – Możliwe jest zorganizowanie raz w roku bardzo dużego rajdu, który byłby rundą WRC i ERC. To powinien być jednak wyjątek, a nie norma. Możemy w ten sam weekend zrobić też rallycross. To jest pewien pomysł, ale na jednorazowe wydarzenie. Musi jednak być wyjątkowe.