Co dalej z DiRT Rally, następcą kultowego "Colina"? Codemasters na sprzedaż

Brytyjska firma Codemasters poinformowała, że najprawdopodobniej zostanie kupiona przez amerykańskiego giganta Take-Two. Codemasters najbardziej znane jest z produkcji gier rajdowych i wyścigowych. Spod ich ręki wyszły m.in. kultowy Colin McRae Rally i oficjalne gry Formuły 1.

Co dalej z DiRT Rally, następcą kultowego „Colina”? Codemasters na sprzedaż
Podaj dalej

Czytaj też: Pierwszy triumf Mikkelsena w mistrzostwach Europy. Marczyk na mecie

Take-Two złożyło ofertę kupna opiewającą na kwotę 973 milionów dolarów i właściciele Codemasters zamierzają polecić transakcję udziałowcom. O sprzedaży poinformowano tego samego dnia, gdy na rynku pojawiło się najnowsze dzieło producenta: DiRT 5. Gigant w branży gier Take-Two obecnie jest właścicielem 2K oraz Rockstar Games.

fot. Sebastian Plotnik

Codemasters powstało w 1986 roku i już pierwsza produkcja Richarda i Davida Darlingów zyskała na popularności. Stworzono prostą grę Dizzy. Produkt okazał się na tyle popularny, że został oficjalną maskotką konsoli ZX Spectrum. Do największych sukcesów Codemasters należy jednak zaliczyć serię gier Colin McRae Rally, która pojawiła się na rynku w 1998 roku. Już dwa lata później wydano drugą edycję gry, w którą zagrywał się niemal każdy fan motorsportu, również nad Wisłą. W 2011 roku z nazwy usunięto nazwisko legendarnego kierowcy i postawiono na nazwę DiRT obecną do dziś.

Codemasters kilka miesięcy temu zobowiązało się również do stworzenia oficjalnej gry rajdowych mistrzostw świata, która miałaby pojawić się na rynku w 2023 roku.

Czy Ciebie też porwało UFO w Colin McRae Rally?

W świecie gier komputerowych bardzo często jest spotykane zjawisko easter eggów. Ukryte niespodzianki, tajemncize lokacje lub nawiązania do innych gier lub świata popkultury to wręcz codzienność dla wprawionych graczy. Nie inaczej było również z pierwszą edycją Colin McRae Rally. Przemierzając jeden z odcinków Rajdu Australii mogliśmy dać się porwać UFO. Po powrocie na ziemię dodano kilka minut do naszego czasu, a auto, jak i całe otoczenie zamieniało się w galaretę.

Przeczytaj również