Chaos w Australii. Tylko mistrzowie świata na podium!

Max Verstappen kolejny raz udowodnił w tym sezonie, że jest nie do zatrzymania. Holender wygrał przerywane samochodami bezpieczeństwa i czerwonymi flagami Grand Prix Australii. W chaotycznym wyścigu najlepiej odnaleźli się mistrzowie świata, którzy zajęli całe podium.

Chaos w Australii. Tylko mistrzowie świata na podium!
Podaj dalej

Leclerc nie powalczył

Pierwszym pechowcem wyścigu był Charles Leclerc. Kierowca Ferrari został uderzony przez Lance’a Strolla i wypadł z toru do żwirowej pułapki, z której nie udało się wyjechać. Sędziowie postanowili wypuścić na tor samochód bezpieczeństwa.

Po starcie na czele znajdowali się kierowcy Mercedesa. George Russell był przed Lewisem Hamiltonem. Trzeci Max Verstappen miał za sobą Carlosa Sainza.

Kilka minut później z toru wypadł Alex Albon. Sędziowie na początku wywiesili żółte flagi, ale ostatecznie zdecydowano się przerwać rywalizację. Na czele był Lewis Hamilton, za którym sklasyfikowani byli Max Verstappen i Fernando Alonso. Pecha miał George Russell, który chwilę wcześniej zdecydował się zjechać po nowy komplet opon. Po restarcie Max Verstappen uporał się z Lewisem Hamiltonem.

Dramat Russella

George Russell, który zdołał awansować na czwarte miejsce po restarcie, nie mógł w pełnej krasie pokazać swojego kunsztu. Kilka minut po wznowieniu rywalizacji doszło do awarii jednostki napędowej Mercedesa, z której buchnęły płomienie. Na szczęście nic nikomu się nie stało, ale konieczne było ogłoszenie wirtualnej neutralizacji.

W połowie wyścigu Max Verstappen był lepszy od Lewisa Hamiltona, Fernando Alonso, Carlosa Sainza i Pierre’a Galsy’ego.

Czerwone flagi na koniec

Gdy do końca rywalizacji zostały cztery okrążenia na torze ponownie pojawił się czerwone flagi. W Haasie Kevina Magnussena rozerwała się prawa tylna opona i konieczne było posprzątanie szczątków. Sędziowie ogłosili, że restart nastąpi z pól startowych, a do pokonania będą dwa okrążenia.

Po wznowieniu walki na torze zapanował chaos. W rywalizacji zostało jedynie dwunastu kierowców. Na czele pozostał Max Verstappen przed Lewisem Hamiltonem, ale na trzecie miejsce awansował Carlos Sainz, który uderzył w Fernando Alonso. Hiszpan na szczęście mógł kontynuować jazdę. Zamieszanie świetnie wykorzystali Nico Hulkenberg i Yuki Tsunoda, którzy zamykali czołową piątkę. Sędziowie jednak postanowili ponownie wywiesić czerwone flagi. Ponieważ żaden kierowca nie zaliczył pierwszego sektora, ponowiono poprzedni restart z dokładnie takim samym jak wcześniej ułożeniem stawki.

Mistrzowie na czele

Nie doszło już do zmian w stawce. Linię mety jako pierwszy przekroczył Max Verstappen. Drugi był Lewis Hamilton, a tzreci Fernando Alonso. Na podium znaleźli się jedynie mistrzowie świata. Carlos Sainz stracił punktowane miejsce po nałożeniu pięciu sekund kary za kontakt z Fernando Alonso.

GP Australii – Wyniki

Przeczytaj również