Po szesnastu godzinach jazd na czele nadal pozostają dwie Toyoty. Siódemka prowadzona przez Mike Conwaya ma względnie bezpieczną przewagę nad ósemką, którą teraz prowadzi Kazuki Nakajima. Wirtualne podium uzupełniają kierowcy Alpine. Nicolas Lapierre traci do liderów pięć okrążeń i ma ponad minutę zapasu nad Glickenhausem.
Za autami klasy hypercar znajdują dwa auta zespołu WRT, który przewodzi w LMP2. Na czele znajduje się auto z numerem 31, a Oreca w barwach PKN ORLEN traci do kolegów około 50 sekund. Robert Kubica w nocy miał pecha, gdy na torze pojawiły się samochody bezpieczeństwa i Polak znalazł się za drugim z nich tracąc do zespołowych kolegów ponad trzy minuty. Kubica w nocy zaliczył dwugodzinny wyjazd i zakończył go przed drugą w nocy. Za kierownicę powrócił rano.
Louis Deletraz, który oddał kierownicę Robertowi Kubicy po swojej jeździe poinformował, że załoga chce wygrać rywalizację z zespołowymi kolegami, ale jednocześnie zmagają się z małym problemem technicznym. Robert Kubica ma ponad trzy minuty zapasu nad ekipą Panis Racing i zespołem JOTA.
Świetnie spisuje się również polski Inter Europol Competiton. Ekipa z Jakubem Śmiechowskim w składzie sklasyfikowana jest na dziesiątym miejscu w klasyfikacji generalnej. W klasie LMP2 znajdują się na piątej pozycji. Do podium brakuje im dwóch okrążeń.
Zespół AF Corse ma dwadzieścia sekund przewagi nad Corvette Racing w LM GTE Pro. Ponad trzy i pół minuty straty mają zamykający wirtualne podium Porsche GT Team. W Zaciętej walce w LM GTE Am AF Corse ma ponad półtorej minuty zapasu nad TF Sport. Iron Lynx traci blisko trzy i pół minuty. Taki zestaw oznacza, że w czołowej trójce mamy trzy różne marki aut: Ferrari, Aston Martina i Ferrari.