Valtteri Bottas liczy na punkty
– Pozytywne jest to, że wróciłem do Q3. W końcu zebraliśmy wszystko razem, a wyniki to potwierdzają. Minęło trochę czasu odkąd tam byliśmy. Dobrze jest być w miejscu, w którym czujemy, że powinniśmy być. Byliśmy bliżej Alpine niż myśleliśmy, co jest pozytywne. Wygląda na to, że po ostatnim wyścigu poczyniliśmy pewne postępy – komentował Bottas.
– Jeśli chodzi o tempo wyścigowe. Uważam, że nie ma dużej różnicy miedzy najlepszymi zespołami w środku stawki. To zapewni dobrą walkę. Na tym torze jednak ciężko się wyprzedza. Dobrze jest więc zaczynać w czołowej dziesiątce, by od samego początku walczyć o punkty. W niedzielę ważny będzie dobry start i wybór właściwej strategii. Nie mogę się doczekać – dodał.
Guanyu Zhou zadowolony po czasówce
– Jestem całkiem zadowolony z tego, jak poszły kwalifikacje. Zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę trudne warunki, z którymi mieliśmy do czynienia rano. W końcu wróciliśmy do Q2 z dwoma samochodami. Było bardzo intensywnie, ponieważ środek stawki jest bardzo wyrównany. Byłem pod wrażeniem naszego tempa. Po kilku trudnych weekendach wróciliśmy na nasz poziom. Q3 nie było daleko, ale trafiłem na tłok na moim okrążeniu i opony nie były gotowe. Mimo to w końcu przejechałem dobre okrążenie i jestem z tego zadowolony. Wygląda na to, że w niedzielę nie będzie cieplej. Mamy nadzieję, że zapewni nam to dobre miejsca w wyścigu. Będziemy walczyć o kilka punktów – komentował Guanyu Zhou.
Co nas czeka dalej?
Hungaroring mierzy 4381 metrów i składa się z czternastu zakrętów. Nazywany „Monakiem bez ścian” obiekt wybudowano w 1985 roku. W tym roku wyznaczono na nim dwie strefy DRS. Zawodnicy będą mogli korzystać z systemu na prostej start-meta oraz między pierwszym i drugim zakrętem. Niedzielny wyścig wystartuje o 15:00.