Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z PKN ORLEN.
Tsunoda w dziesiątce
Yuki Tsunoda konsekwentnie w niedzielę unikał problemów i wywalczył punkt za dziesiąte miejsce. Podczas ostatniego restartu wyścigu zdołał nawet awansować na piątą pozycję, ale po zamieszaniu sędziowie od razu ponownie przerwali rywalizację i ostatecznie Japończyk znalazł się na dziesiątej pozycji.
– Mam mieszane uczucia dotyczące niedzieli. Zdobyliśmy nasz pierwszy punkt w sezonie, co jest dobre. Jednak szczerze mówiąc, biorąc pod uwagę nasze tempo, nie spodziewałem się, że zdobędę cokolwiek. Biorąc pod uwagę jak bardzo zmagaliśmy się przed wywieszeniem czerwonej flagi powinniśmy przyjąć ten wynik i być zadowoleni z dziesiątego miejsca. Zmagaliśmy się z dogrzaniem ogumienia i ustawieniami, zwłaszcza na twardej mieszance, ale zmaksymalizowaliśmy nasze osiągi – mówił Tsunoda.
– Szkoda, że straciliśmy piąte miejsce. Wchodząc po restarcie w pierwszy zakręt udało mi się wyprzedzić kilka samochodów. Z pozytywnych stron zdobyliśmy punkt, więc będziemy nadal ciężko pracować, by wywalczyć kolejne w nadchodzących wyścigach.
De Vries wypchnięty w żwir
Mniej szczęścia w niedzielę miał Nyck de Vries. Na jednym z okrążeń w tył samochodu AlphaTauri uderzył kierowca Williamsa: Logan Sargeant. Holender utknął po zderzeniu w żwirowej pułapce i nie mógł kontynuować jazdy.
– Niestety incydent wyścigowy z Loganem oznaczał dla nas koniec jazdy. Mieliśmy duże problemy, ale na początku radziliśmy sobie na twardej mieszance. Niestety, gdy pojawiła się czerwona flaga, wszyscy, którzy zaczynali na pośredniej mieszance, otrzymali darmowy pit stop i mogli założyć twarde opony. Podczas wyścigu uszkodziłem też przednie skrzydło, więc pojawiła się podsterowność i ziarnienie ogumienia. Środek stawki nadal jest bardzo ciasny, więc będziemy pracować i przeć do przodu, by móc wspinać się po drabince – podsumował de Vries.