Pacjent: Subaru Forester 2.0T. Objawy? Nagar w rowkach na pierścieniach tłokowych oraz za niska kompresja. Efekt? Utrata mocy i podwyższone spalanie. Bierzemy pod lupę najnowsze produkty niemieckiego producenta i podczas wymiany oleju stosujemy środki zapobiegawcze oraz czyszczące cały układ olejowy.
Subaru Forester zjawił się u Piotrka Fukowskiego na regularną wymianę oleju – samochód na liczniku ma już ponad 300 tysięcy kilometrów, dlatego wspólnie z Rafałem Kobzą z Liqui Moly spróbujemy przywrócić subarakowi trochę koni mechanicznych.
– Dziś chcemy zrobić płukanie układu olejowego, zastosować olej 10W-60 – mówi Kobza, starszy specjalista ds. technicznych i szkoleń niemieckiej firmy. – Następnie wyczyścimy układ wtryskowy za pomocą specjalnego dodatku, który dodaje się bezpośrednio do paliwa. Ponadto, do oleju dodamy środek zmniejszający tarcie i wydłużający żywotność – Cera Tec.
Chcąc sprawdzić wpływ wykonywanych przez nas czynności, jeszcze przed wymianą oleju mierzymy stopień kompresji w silniku. – Zrobimy dwa pomiary. Jeden przed płukaniem, a drugi po wymianie oleju i płukaniu. Jak wiadomo, im wyższa kompresja, tym większa moc i moment obrotowy silnika. Będziemy starali się, aby każda z czynności wpłynęła na większą kompresję.
Zaczynamy rozbierać poszczególne elementy silnika typu Boxer, wykręcamy świece i dokonujemy pierwszego pomiaru. – Zmierzyliśmy kompresję dla czterech cylindrów naszego Subaru, średni wynik to około 8,5 bara. Wniosek? Najprawdopodobniej w rowkach na pierścieniach tłokowych pojawił się nagar. Wykonamy więc płukanie układu olejowego po to, by kompresja wzrosła.
Pierwszy środek, który stosujemy to tzw. Engine Flush. Jeszcze przed wymianą oleju dolewamy całą zawartość butelki (300 ml) do silnika, odpalamy Forestera i udajemy się na szybką kawę, podczas gdy samochód cały czas pracuje na biegu jałowym. W tym czasie rozpuszczą się wszystkie rodzaje osadów i zanieczyszczeń.
Kolejną czynnością do której przystępujemy jest wymiana oleju. Do tego celu używamy oleju przeznaczonego dla samochodów sportowych o lepkości 10W-60. Charakteryzuje się on dobrym smarowaniem nawet w ekstremalnych warunkach eksploatacji i gwarantuje idealną pracę zarówno podczas zimnego startu silnika, jak i przy bardzo wysokich temperaturach. W trakcie wymiany oleju dolewamy do zbiornika z paliwem oczyszczacz wtryskiwaczy. – Środek do czyszczenia wtryskiwaczy ma spowodować dwie rzeczy. Po pierwsze oczyści wtryskiwacze same w sobie, dzięki czemu uzyskamy lepsze spalanie i wyższą moc. Po drugie silnik będzie emitował mniej szkodliwych substancji – kontynuuje Kobza.
Po tych zabiegach dokonujemy drugiego pomiaru kompresji. – Zrobiliśmy płukanie układu olejowego, wymieniliśmy olej silnikowy na nowy i dokonaliśmy kolejnego pomiaru kompresji – wyjaśnia ekspert Liqui Moly. – Ciśnienie z początkowego 8,5 wzrosło średnio do 9,5 bar. To powinno przełożyć się na lepsze osiągi, przyspieszenie oraz moc silnika. Na zakończenie wlejemy jeszcze tylko dodatek do ochrony silnika Cera Tec.
Cera Tec zapewnia ochronę dla każdego silnika, nie może być stosowany jedynie w silnikach oraz przekładniach wyposażonych w mokre sprzęgło. Jego zadanie to redukcja tarcie i zużycia, zapobieganie bezpośredniego kontaktu metal o metal i wydłużenie żywotności silnika. Niewątpliwym atutem wszystkich czynności, które wykonaliśmy w warsztacie Piotra Fukowskiego jest fakt, iż sprowadzają się one tak naprawdę to bardzo prostych zabiegów, które wszyscy możemy wykonać sami podczas wymiany oleju. Dzięki uprzejmości Liqui Moly sami otrzymaliśmy pełen zestaw do wyczyszczenia układu olejowego, więc o efektach będziemy informować za pośrednictwem naszego profilu facebookowego.
https://www.youtube.com/watch?v=TlXrx0jE_Bc