Lider rajdu wygrał dwa ostatnie odcinki specjalne pierwszego dnia i legitymuje się po po pierwszym etapie przewagą w postaci 17,7 sekund. Kevin Abbring jadący na drugim miejscu jest najszybszym obcokrajowcem.
Poza podium znajdują się Yoann Bonato, Franck Lions i Jeremi Ancian.
Dla Polaków startujących w Rajdzie du Var był to dzień pełen mieszanych emocji. Bez większych problemów do mety dotarł Tomasz Gryc, przewodzący w „polskiej rywalizacji”: – Jesteśmy po pierwszym nocnym dniu rajdu w parcu ferme, pełen rajdówek, niesamowity. Nie widziałem nigdy tak pełnego parku, mamy tu ponad 200 samochodów. Pierwszy dzień był dla nas wporządku, zrealizowaliśmy plan i jechaliśmy dość bezpiecznie bez większych błędów – mówił po trzecim odcinku.
Mniej szczęśliwie, skończyła się rywalizajca dla Darka Polońskiego, który musiał wycofać się z pierwszego etapu po błędzie popełnionym na OS2. Podobną przygodę przeżył Łukasz Habaj, jednak zawodnik eSKY.pl Rally Team zdołał dojechać do mety: Dotarliśmy na metę pierwszego dnia, ale nie bez przygód – mówił Habaj. – Na drugim oesie kilometr przed metą nie dohamowaliśmy do krętej partii i ześliznąłem się nieco z drogi, zatrzymując się na młym drzewku. Uszkodziliśmy nieco drzwi, więc Lopez nie mógł wysiadać na PKC’ach. Straciliśmy sporo czasu i myslę, że koledzy z Rallytechnology poradzą sobie z naprawami. Niestety Darek Poloński ześliznął się kilka zakrętów dalej w analogiczny sposób, jednak mam nadzieję, że będą mogli kontynuować walkę drugiego dnia.
Ostatni z polskich zawodników Piotr Cierzniewski podróżuje na 161. miejscu w klasyfikacji generalnej i 37. w swojej klasie.