Czterokrotny mistrz świata, szef zespołu Toyota Gazoo Racing WRC wygrywał swoją domową rundę 4-krotnie w latach 1994 – 1998, (edycja z roku 1995 nie była zaliczana do kalendarza WRC, choć Makinen i tak stanął na najwyższym stopniu podium) po raz pierwszy za kierownicą Forda Escorta RS Cosworth, a następnie trzykrotnie w Mitsubishi Lancerze.
Z kolei Latvala stanął na najwyższym stopniu podium swojego domowego rajdu pierwszy raz w 2010 w Fordzie Focusie RS, a następnie dwukrotnie w latach 13’-14’ z zespołem Volkswagena.
W ten weekend zwycięzca tegorocznego Rajdu Szwecji będzie chciał zaliczyć kolejne zwycięstwo w tegorocznej kampanii, które jak sam przyznaje może mieć duże znaczenie osobiste.
– Obok Monte-Carlo, Finlandia jest rajdem, który każdy chce wygrać; szczególnie, jeśli jesteś Finem – wyjaśnia.
– Jest duża presja na dobry występ, jednak to pozytywna presja. Nie wątpię w swój cel: zwycięstwo. Jestem pewny siebie, choć wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach nie ma już czegoś takiego, jak ogromna przewaga lokalnych kierowców. Teraz, kiedy dużo odcinków używanych jest co roku, inni kierowcy mają to bezcenne doświadczenie. Spodziewam się pięknej walki.
Tagi: Jari-Matti Latvala, Tommi Makinen, Rajd Finlandii, WRC, rajdy