Rajd Turcji rozpocznie się jutro o godzinie 16:08 czasu polskiego od OS1 İçmeler, chociaż teoretycznie pierwsze ściganie będziemy obserwować już o godzinie 8:01 rano, na odcinku testowym. Piątkowy etap zakończy OS2 Gökçe.
Po krótkiej piątkowej rozgrzewce w sobotę załogi dwukrotnie przejadą próby Yeşilbelde, Datça oraz Kızlan. Finał rywalizacji to niedziela i próby Çetibeli i Marmaris. Ta pierwsza jest najdłuższa w rajdzie i liczy aż 38 kilometrów. Łącznie na załogi czeka zaledwie 221 kilometrów odcinków specjalnych.
Na trasie Rajdu Turcji zobaczymy dziesięć załóg w autach WRC. W Toyotach pojawią się Ogier, Evans i Rovanpera, w Hyundaiach Neuville, Tanak, Loeb i Loubet, zaś w Fordach Suninen, Lappi i Greensmith. Faworyci do zwycięstwa? Ci sami, co zawsze, Ogier, Tanak i Neuville.
Kategorie towarzyszące. Kajetanowicz faworytem?
W WRC 2 pojawią się wyłącznie trzy załogi. Pontus Tidemand i Eyvind Brynildsen pojadą Skodami, więc będą reprezentować barwy zespołu Toksport, zaś M-Sport wystawia Adriena Fourmaux. Liderem jest Mads Ostberg, ale jeśli Tidemand wygra, wyprzedzi go.
Nas najbardziej interesuje klasa WRC 3. Tam pierwszym zawodnikiem na liście jest Marquito Bulacia, chociaż faworyta do zwycięstwa widzimy przy numerze #26. Kajetan Kajetanowicz i Maciek Szczepaniak wygrali w Turcji rok temu i nic nie stoi na przeszkodzie, aby wygrali i tym razem. Tym bardziej, że w okolicach Marmaris nie będzie ich głównych rywali.
W punktacji prowadzi Jari Huttunen, dalej są Marquito Bulacia, Oliver Solberg i Nicolas Ciamin. Kajetanowicz po dwóch pechowych występach jest dopiero 13., ale ewentualne zwycięstwo oznaczałoby dorobek 37 punktów i stratę tylko 6 oczek do Huttunena. Jeśli nasi myślą o mistrzostwie na koniec sezonu, to jest ostatni moment do ataku!