Włoski pojedynek o zwycięstwo w Rajdzie Rzymu. ERC nie zawodzi. Każdy rajd jest tylko trudniejszy…

Mamy do czynienia z jednym z najlepszych sezonów ERC w historii. Nie mam co do tego absolutnie żadnych wątpliwości. Poziom w tym roku w Rajdowych Mistrzostwach Europy jest tak niesamowity, że trudno jest o jakikolwiek dobry wynik potężnie nie ryzykując. Mamy bardzo mocną stawkę stałych bywalców ERC… ale mamy też niezwykle szybkich lokalesów. Rzym to jeden z tych rajdów, gdzie dobra, a nawet bardzo dobra jazda, to za mało. Tutaj trzeba dosłownie fruwać…

ERC Rajd Rzymu
Podaj dalej

Na takie ERC aż chce się patrzeć

Królewski Rajd Skandynawii w Szwecji wygrał Szwed. Rajd Estonii wygrał Estończyk. W zasadzie, to wygrali go podwójnie. Czy tym razem Rajd Rzymu wygra Włoch? Istnieje na to bardzo duża szansa. Po sobotnim etapie rywalizacji w okolicach Wiecznego Miasta prowadzą Andrea Crugnola i Pietro Elia Ometto. Drugie miejsce zajmują Simone Tempestini i Sergiu Itu. Tempestini co prawda jeździ z rumuńską licencją, natomiast to przecież Włoch, urodzony w Treviso w północnych Włoszech. Różnica między nimi wynosi 0,7 s. To tyle, co nic.

ERC Rajd Rzymu
fot. @World / Red Bull Content Pool

Na trzecim miejscu są Francuzi – Mathieu Franceschi i Andy Malfoy. Natomiast na czwartym miejscu znów mamy Włochów – Simone Campedellego i Tanię Canton. Oni do liderów tracą 5,8 s. I będąc zupełnie szczerym – kompletnie nie zdziwiłaby mnie sytuacja, w której jutro o zwycięstwo walczą trzy włoskie załogi. I one kompletują całe podium Rajdu Rzymu. Taka sytuacja już miała miejsce w tej imprezie w 2019 roku – wygrał Giandomenico Basso przed Simone Campedellim i Andreą Crugnolą. Włosi zawsze tutaj dominowali i tym razem jest tak samo.

Najmocniejszy cykl świata?

ERC może być uznawane za najmocniejszy cykl rajdowy na świecie. A ten sezon jest według mnie jednym z najlepszych w jego historii. Do rywalizacji w Rzymie przystąpiło 41 załóg w autach Rally2. Zarówno ci, którzy biorą udział w pełnym sezonie, jak i kierowcy lokalni. Właśnie to odróżnia ERC od mistrzostw świata i kategorii WRC 2. W przypadku mistrzostw Europy cała lokalna stawka mobilizuje się na taki rajd podwójnie. Kwestia w tym, że lokalni zawodnicy i tak pojadą ten rajd… bo jest on też rundą mistrzostw krajowych. Tak jak w tym przypadku – Rajd Rzymu jest rundą mistrzostw Włoch. W przypadku mistrzostw świata wygląda to inaczej. Rajdy WRC nie są jednocześnie rundami krajowych mistrzostw. Lokalnych kierowców przez to jest mniej, niż w przypadku ERC.

ERC Rajd Rzymu
fot. @World / Red Bull Content Pool

Często w mistrzostwach Europy chodzi o minimalizowanie strat. Są takie rundy, w których z lokalnymi kierowcami po prostu nie da się walczyć. Chociażby Rajd Barum, gdzie Czesi są niemal nietykalni. W Rajdzie Rzymu ta walka jest możliwa… ale i tak wygrywają Włosi. W tym ewentualnym minimalizowaniu strat spośród stałych bywalców ERC na razie najlepsi są Mathieu Franceschi, Hayden Paddon i Efren Llarena. Natomiast mówienie tutaj o minimalizowaniu strat chyba nie do końca powinno mieć miejsce, bo każdy z nich traci do lidera rajdu mniej, niż 10 sekund. Miko Marczyk i Szymon Gospodarczyk zakończyli dzień na 14. miejscu ze stratą 45 sekund do liderów.

Zdjęcia: @World / Red Bull Content Pool

Przeczytaj również