Wielka tragedia. Tesla na autopilocie wyleciała z drogi. Wypadek był potężny – nikt nie przeżył

Tesla i jej autopilot budzą ogromne kontrowersje od lat. Tym razem pojazd właśnie w takim trybie wyleciał z drogi i uderzył w drzewo, po czym stanął w płomieniach. Niestety, pasażerowie nie mieli szans.

tesla wypadek autopilot
Podaj dalej

Pieniądze najbogatszej ósemki świata wynoszą zawrotną kwotę

Nie do końca wiadomo, co wydarzyło się w tej sytuacji. Tesla jechała w trybie autopilota. Jak informowała policja, samochód poruszał się z dużą prędkością i zwyczajnie nie skręcił w zakręcie. Reszty można się już niestety domyśleć. Zdarzenie w Spring, w Teksasie, zakończyło się wielką tragedią.

tesla wypadek autopilot
fot. freepik.com

Samochód wyjechał z drogi i uderzył w drzewo. Uderzenie doprowadziło do pożaru samochodu. A jak wiadomo, pożar przy samochodzie elektrycznym to sytuacja skrajnie niebezpieczna. Strażacy gasili auto aż 4 godziny! Jak informuje „WP” – przy próbie kontaktu z Teslą, straż pożarna i policja nie otrzymały żadnych wskazówek co do gaszenia pożaru.

Z komunikatu policji wiadomo, że jeden mężczyzna siedział na fotelu pasażera, drugi natomiast znajdował się na tylnej kanapie. Panowie postanowili więc w 100% zaufać autopilotowi i kompletnie nie kontrolowali tego, co dzieje się z autem. Niestety, obaj zginęli.

Przeczytaj również