BMW z 2003 roku za ponad milion?
W wyszukiwarce „Otomoto” wprowadziłem dwa kryteria wyszukiwania. Markę, czyli BMW oraz rocznik, czyli 2003. Może nawet ku mojemu lekkiemu zdziwieniu większość aut wygląda bardzo ładnie. Za zadbane modele z pierwszej strony wyszukiwania trzeba zapłacić ponad 30 tysięcy złotych. Może się wydawać, że to wciąż stosunkowo sporo, jak za 20-letni samochód. Natomiast nie neguję tego – być może taka jest aktualnie realna wartość tych aut. Dochodząca nawet do 50 tysięcy złotych.
30, a nawet 50 tysięcy złotych, to i tak wydaje się „nic”, przy tej konkretnej aukcji. W amerykańskim serwisie Enthusiast Auto Group na sprzedaż pojawiło się BMW M5 z 2003 roku. M5 dostępne jest na rynku od 1984 roku. Pierwsza generacja dostępna była z silnikiem sygnującym się mocą na poziomie 286 koni mechanicznych. Samochód rozwijał prędkość maksymalną 251 km/h. Pierwsza generacja produkowana była do 1988 roku.
Druga generacja nie była produkowana już w Monachium, a w Garching. Tym razem M5 zostało zaprezentowane w trzech różnych wersjach. Najmocniejsza miała aż 340 konie mechaniczne mocy i rozpędzała się do setki w czasie poniżej 6 sekund. Bez ogranicznika prędkości można było wyciągnąć z tej maszyny nawet 270 km/h. Produkcja zakończyła się w 1996 roku, tylko po to, aby w 1998 roku zaprezentować trzecią generację, która była produkowana do 2003 roku. Silnik o pojemności 4,9 l rozwijał moc na poziomie 400 koni mechanicznych.
Milion złotych?
Mowa tu o BMW M5 E39 – absolutnej legendzie. Napęd na tył, 500 Nm momentu obrotowego, 6-biegowa, manualna skrzynia biegów. Masa własna na poziomie 1800 kg. Prędkość maksymalna ograniczona do 250 km/h. Samochód utrzymany jest wprost w niewiarygodnym stanie. Wygląda, jakby dopiero co wyjechał z fabryki. Przechowywany w klimatyzowanym pomieszczeniu, chroniony przed promieniowaniem UV. Lakier to legendarna „Imola Red”. Przebieg? 1200 kilometrów…
To „najczystszy” pojazd, jaki serwis kiedykolwiek posiadał. Można by się bardzo długo rozwodzić na jego temat. Sposób, w jaki to auto jest zadbane, jest wręcz niewiarygodny. Stąd też ta cena… Cena na poziomie 300 tysięcy dolarów (bez 10 dolarów). To daje nam zawrotne 1 243 477 zł biorąc pod uwagę aktualny kurs walut. Tak – grubo ponad milion złotych za samochód, który ma 20 lat. Ale w gruncie rzeczy… jest jak nowy. I ma wartość przede wszystkim kolekcjonerską.
Niesamowity samochód…
Jeśli zadajecie sobie pytanie, czy 20-letni samochód może być tyle warty, z całą pewnością to nie jest auto dla was. Pewnie niewiele jest takich osób, które docenią to, z czym mają do czynienia. Jeszcze mniej jest osób, które stać na zakup tego cuda. A jeszcze mniej jest takich, którzy nawet pomimo wiedzy, znajomości tematu i posiadania odpowiednich funduszy, będą w ogóle rozważali zakup. Ostatecznie jednak nie mam cienia wątpliwości, że nabywca się znajdzie. To więcej niż pewne…
Zdjęcia: Enthusiast Auto Group