Przedostatni akcent sezonu WRC
Po raz pierwszy Rajd Europy Centralnej odbył się przed rokiem. Wówczas, w ostatni weekend października, na trasach imprezy najlepszą załogą okazali się Thierry Neuville i Martijn Wydaeghe. Belgowie pokonali o prawie minutę drugich Kalle Rovanperę i Jonne Halttunena oraz o prawie dwie minuty trzech Otta Tanaka i Martina Jarveoję. Rajd spodobał się do tego stopnia, że już w tym roku odbędzie się jego druga edycja, a i w przyszłym roku CER w kalendarzu WRC nie zabraknie. I to w bliźniaczym, niemal identycznym terminie.
Oczywiście główne założenie jest takie, że rajd ten odbywa się na terenie trzech krajów. Europa Centralna w tym przypadku oznacza pogranicze Czech, Niemiec oraz Austrii. Ciekawostka jest taka, że na początku rozmów o organizacji Rajdu Europy Centralnej rozważana była inna opcja. W niej obok Czech i Niemiec jako organizator rajdu występowała… Polska. Wielka szkoda, że takiego założenia nie udało się zrealizować. Oznaczałoby to bowiem, że Rajdowe Mistrzostwa Świata zawitałyby w przepiękne regiony Dolnego Śląska. No cóż – nic z tego nie wyszło i możemy to puścić w niepamięć.
Na start Czechy
Pierwsze dwa dni rywalizacji to próby zlokalizowane w Czechach. W czwartek odbędzie się odcinek testowy Tocna. Następnie załogi przejadą przez rampę startową w królewskiej dzielnicy Pragi, a więc w Hradczanach. Impreza wystartuje po godzinie 15:00 superoesem na torze wyścigów konnych Velka Chuchle. Jeszcze tego samego dnia, już po zachodzie słońca, załogi zmierzą się na próbie Klatovy. W piątek na zawodników czekają dwukrotne przejazdy prób Klatovy, Strasin i Sumavske Hostice z przerwą na serwis oddalony w mieście Janovice nad Uhlavou. I na tym czeska część rajdu dobiegnie końca.
Jeszcze piątkowego wieczora zawodnicy przekroczą granicę z Niemcami i udadzą się do Karpfham. Właśnie tam stoi właściwy park serwisowy i to z niego załogi wyruszą na sobotni etap. Będzie to mieszany, niemiecko-austriacki dzień. Granit und Wald to oes zlokalizowany w całości w Niemczech, Schardinger Innviertel w całości w Austrii. Natomiast środkowy oes dnia, czyli Beyond Borders… prowadzi drogami obu krajów i w trakcie oesu zawodnicy przekroczą niemiecko-austriacką granicę. Próby te będą pokonywane dwukrotnie.
Niedziela w Niemczech
Niedzielne oesy, czyli Am Hochwald i Passauer Land, w całości znajdują się na terenie Niemiec. Natomiast w gruncie rzeczy mówimy tutaj o terenach zlokalizowanych bezpośrednio na trójstyku granic Niemiec, Austrii i Czech. Taki już urok Rajdu Europy Centralnej. To coś nowego, oryginalnego. I stoi za tym czysty, zdrowy rozsądek. Jeden z bardzo dobrze poinformowanych czeskich dziennikarzy zdradził mi, że to po prostu praktyczne rozwiązanie. Żadnego z tych trzech krajów nie byłoby stać na organizację rundy WRC w pojedynkę. „Stać” w przenośni, ale i dosłownie, bo chodzi tutaj nie tylko o możliwości finansowe, ale też organizacyjne.
Dla przeciętnego kibica najważniejsza w ten weekend będzie oczywiście walka o tytuł mistrzowski. W tym momencie w bardzo komfortowej sytuacji są Thierry Neuville i Martijn Wydaeghe. W grze o tytuł są jeszcze trzy inne załogi, natomiast to Belgowie mają wszystkie argumenty w swoich rękach. Tym bardziej, że to właśnie oni są głównymi faworytami do zwycięstwa w tym rajdzie. Sytuację w mistrzostwach w kontekście walki o tytuł przeanalizowałem we wcześniejszym materiale, który możecie znaleźć TUTAJ.
Trzymamy kciuki za Polaków w WRC
W rywalizacji w Rajdzie Europy Centralnej obserwowali będziemy 10 załóg w autach Rally1. Jak na realia aktualnego sezonu jest to dobry wynik. Oprócz stałych uczestników WRC, zaprezentują się nam także Sami Pajari z Enni Malkonen, Andreas Mikkelsen z Torsteinem Eriksenem oraz Jourdan Serderidis z Frederikiem Miclotte. Losy zwycięstwa – tak przynajmniej się wydaje – powinny rozstrzygnąć się pomiędzy załogami Neuville / Wydaeghe oraz Ogier / Landais.
My oczywiście bardzo mocno będziemy ściskali kciuki za polskie załogi. A takie w imprezie zobaczymy aż trzy. Kajetan Kajetanowicz z Maciejem Szczepaniakiem oraz Miko Marczyk z Szymonem Gospodarczykiem powalczą w klasach WRC 2 oraz WRC 2 Challenger. Obie skorzystają ze Skody Fabii RS Rally2. Z numerem 44. do rywalizacji przystąpią z kolei Hubert Laskowski i Michał Kuśnierz. Oni będą przemierzali odcinki specjalne na pokładzie Forda Fiesty Rally3. Wszystkim naszym załogom życzymy oczywiście jak najlepszych wyników!
Za wcześnie na rozstrzygnięcia?
Wspominałem już o sytuacji w walce o mistrzostwo świata WRC. Natomiast co z pozostałymi klasami? W WRC 2 mistrza nie poznamy na pewno. Na prowadzeniu znajduje się Oliver Solberg, który ma 123 punkty na swoim koncie. Natomiast on przejechał już wszystkich 7 rajdów, w których mógł punktować. W Rajdzie Europy Centralnej wystartuje Yohan Rossel. On zgromadził do tej pory 111 punktów. Do klasyfikacji całego sezonu liczy się jednak 6 najlepszych występów z 7 przejechanych rund. Jeśli Rossel wygra rajd, skończy sezon z dorobkiem 126 punktów, bo i tak odejmie się mu 10 punktów – najgorszy wynik tego sezonu. To pozwoli mu na wyprzedzenie Solberga, ale… jest jeszcze Sami Pajari.
No właśnie – tylko w przypadku ewentualnego zwycięstwa Yohan Rossel przeskoczy Olivera Solberga w klasyfikacji całego sezonu. Natomiast na 3. miejscu jest Sami Pajari, który ma 108 punktów i jeden nieukończony rajd. Jemu zatem żadne punkty nie zostaną już odjęte. Fin swój sezon zakończy w Japonii. Nawet przy założeniu, że liderem w tym momencie będzie Rossel z dorobkiem 126 punktów, Pajariemu wystarczy w Japonii 2. miejsce. To wydaje się więcej niż prawdopodobne. W klasie Challenger Nikołaj Griazin musi zająć w nadchodzący weekend minimum 3. miejsce, aby zachować swoje szanse na tytuł. W walce wciąż jest też Kajetan Kajetanowicz, natomiast on w nadchodzący weekend musiałby wygrać, aby zachować szanse. Tak czy inaczej faworytem do tytułu i tutaj pozostaje Sami Pajari, który będzie chciał dokończyć dzieła w Japonii.
Zdjęcia: Jaanus Ree / Red Bull Content Pool