Volkswagen zrobił to najlepiej?
Segment rodzinnych minivanów jest rozległy i szeroki niczym Amazonka. Natomiast zawsze mam takie wrażenie, że niedoścignionym dla innych wzorem w tym zakresie jest Volkswagen z legendarnym modelem Sharan. To po prostu duży, rodzinny samochód. Cechujący się ogromem miejsca, przestrzeni dla kierowcy i pasażerów. I nawet jeśli samochód był pełny ludzi, w bagażniku i tak pozostawało mnóstwo miejsca. Sharan to świetne auto zarówno do poruszania się na co dzień, jak i w długie trasy.

Co można powiedzieć o silnikach? Mamy tu do wyboru kilka jednostek benzynowych o pojemności od 1,8 do 2,8 litra i mocy od 116 do 204 koni mechanicznych. Diesel opierał się głównie o legendarne 1,9 TDI a zakres mocy to od 90 do 150 koni mechanicznych. Pierwsza generacja była produkowana w latach 1995-2010. Kolejne 12 lat to już generacja druga. Tam silniki się zmieniły i bardzo mocno upraszczając – były na ogół mocniejsze. Natomiast Volkswagen i jego silniki to temat na osobne opowiadanie. Ludzie raczej na nie nigdy nie narzekali. Silniki są zresztą wymieniane w kontekście Sharana jako jedna z największych zalet.
Ile dziś trzeba za niego zapłacić?
Pierwsza generacja Sharana ma na portalu „Autocentrum” średnią ocenę na poziomie 4,0 na 5. Przy okazji drugiej ta nota wzrasta już do 4,4. Raportowane spalanie to nawet 6 litrów w przypadku diesli i okolice 8,5 litra w przypadku benzyniaków. Oczywiście wszystko zależy tutaj od tego, w jaki sposób korzysta się z tego samochodu. Na ogół opinie i oceny dotyczące Sharana są bardzo dobre. W drugiej generacji poprawiono też poziom bezpieczeństwa. O ile wcześniejsza wersja zdobyła 3 na 5 gwiazdek w teście Euro NCAP, tak już druga generacja zgarnęła maksymalną ocenę. Utrzymano też pojemność zbiornika paliwa na poziomie 70 litrów, co zapewnia duży komfort podróżowania.

Co z ceną? Jeśli chodzi o pierwszą generację, to do 8 tysięcy złotych wybór jest już całkiem zadowalający. Jeśli ktoś ma wygórowane oczekiwania, to do 15 tysięcy złotych powinien znaleźć już dokładnie taki model, jakiego chce. Natomiast jeśli szukamy drugiej generacji, te poszukiwania zaczniemy w okolicach 30 tysięcy złotych. Jest to naturalne. Mowa tutaj o autach młodszych i według wielu po prostu lepszych. Do 35, maksymalnie 40 tysięcy złotych każdy powinien znaleźć dokładnie takiego Sharana, jakiego szuka. Biorąc pod uwagę to, co dostajemy w zamian, uważam to za całkiem rozsądną propozycję.
Zdjęcia: Volkswagen AG