Robert Kubica w zespole Ferrari. To już oficjalne
Ta wiadomość gruchnęła na nas jak grom z jasnego nieba. Co prawda mówiło się o takiej opcji od pewnego czasu. Pojawiały się jakieś plotki, domysły – nic natomiast nie było potwierdzone. Nikt oficjalnie nie odnosił się do tego tematu, więc… pozostawało nam czekać. Okres oczekiwania został jednak zakończony 22 listopada 2023 roku. Po 12 latach oczekiwania Polak związał się kontraktem z Ferrari. To, do czego miało dojść już w 2011 roku, dopełniło się pod koniec roku 2023.
Mam wrażenie, że tej historii nie trzeba nikomu przypominać, natomiast z dziennikarskiego obowiązku powinniśmy naświetlić ten temat raz jeszcze. Robert Kubica był jednym z największych talentów w Formule 1. Osiągał wyniki, których nie należało się spodziewać biorąc pod uwagę to, jakie bolidy miał do dyspozycji. Był jednocześnie jednym z najgorętszych nazwisk na karuzeli transferowej. Mówiło się o tym, że Polak wkrótce trafi do ekipy, w której będzie mógł powalczyć o mistrzostwo.
Kontrakt w Ferrari. Ten pierwszy…
Kubica rozpoczął sezon 2011 od testów F1 na torze Ricardo Tormo, gdzie w Renault R31 wykręcił najlepszy czas w stawce. Kilka dni później, bo 6 lutego, cała Polska zamarła. Kubica startował wówczas z Jakubem Gerberem w rajdzie Ronde di Andora. Podczas pierwszego odcinka specjalnego doszło do wypadku. Skoda Fabia S2000 polskiej załogi zatrzymała się na barierze. To, co działo się później, pamięta już chyba każdy. To dla wszystkich kibiców sportów motorowych w Polsce były niezwykle trudne chwile.
Operacje, leczenie, rehabilitacja. Nikt z nas tak naprawdę nie mógł wiedzieć, kiedy Polak wróci do pełnej sprawności. Czy wróci w ogóle? Z perspektywy czasu było to tym bardziej bolesne, że Polak przyznał się do tego, że był związany przedwstępną umową z Ferrari. Po zakończeniu sezonu 2011 Robert Kubica miał być przedstawiony jako nowy kierowca Scuderii. Wypadek na rajdzie przekreślił taki rozwój wypadków. Wiele osób twierdziło, że to koniec kariery Polaka.
Kontrakt w Ferrari. Ten właściwy – oficjalny – potwierdzony
To, do czego nie doszło pod koniec sezonu 2011, wydarzyło się na koniec sezonu 2023. Jest to informacja oficjalna, potwierdzona przez zespół. Robert Kubica został nowym kierowcą Ferrari AF Corse. Polak zdobył w tym sezonie mistrzostwo świata WEC w klasie LMP2. Problem zasadniczo polegał na tym, że klasa LMP2 przestaje istnieć. Jeśli Kubica chciałby pozostać w prototypie klasy LMP2, musiałby przenieść się chociażby do Stanów Zjednoczonych. Nic takiego się nie wydarzyło.
Robert Kubica został częścią zespołu Ferrari AF Corse. Jest to jedna z dwóch najmocniejszych ekip w World Endurance Championship, która dysponuje hypercarami. Hypercary to oczywiście najmocniejsza, królewska kategoria WEC. Przypomnijmy, że to właśnie Ferrari AF Corse wygrało tegoroczną edycję legendarnego wyścigu 24 godziny Le Mans. Przerwali tym samym pięcioletnią serię zwycięstw zespołu Toyota Gazoo Racing.
Robert Kubica z szansami na mistrzostwo świata?
Robert Kubica dla „sportscar365.com”: – Cieszę się, że moja ścieżka kariery łączy się ze ścieżką AF Corse. To jeden z najbardziej utytułowanych zespołów w historii motorsportu. Jestem przekonany o tym, że razem uda nam się wykonać świetną pracę. Co więcej, znowu jestem częścią włoskiego zespołu. To jest dla mnie wyjątkowa kwestia.
Na ten moment nie wiadomo, z kim Polak stworzy załogę w Ferrari AF Corse. Szef działu wyścigów długodystansowych Ferrari, Antonello Coletta stwierdził, że niewykluczonym jest wystawienie do rywalizacji trzeciego prototypu. W tym momencie jednak nic nie wiadomo na pewno. Właściciel oraz szef zespołu Amato Ferrari zwracał uwagę głównie na to, że to wieli honor móc powitać Kubicę w rodzinie i że jego talent oraz profesjonalizm dodadzą wartości jego ekipie.