Citroen, który miał być tani i niezawodny
1996 rok – to właśnie wtedy do produkcji trafił Citroen Saxo. Zastępca modelu AX to oczywiście niewielki, miejski hatchback zaliczany do segmentu A. Od swojego poprzednika miał zdecydowanie lepszy, bardziej nowoczesny i „okrągły” design. Posiadał też aktualne rozwiązania technologiczne i miał bogatsze wyposażenie. Natomiast DNA w gruncie rzeczy pozostawało to samo – miał być to samochód mały, miejski, tani i oszczędny. Ot – opcja dla wszystkich i na każdą kieszeń.

Jako nowa konstrukcja Citroen Saxo popularny był przede wszystkim w Europie Zachodniej – oprócz Francji była to m.in. Wielka Brytania i Hiszpania. Fakty są takie, że do Polski trafiał przede wszystkim jako samochód używany, szczególnie już po zakończeniu jego produkcji, która miała miejsce w 2004 roku. W przeliczeniu na naszą walutę nowe Saxo kosztowało ok. 25 tysięcy złotych, co dzisiaj można porównać do kwoty przeszło 50 tysięcy. O ile dla „zachodu” była to atrakcyjna propozycja, Polacy liczyli przede wszystkim na używane modele – tańsze, sprowadzone z zagranicy.
Dobra opcja nawet dziś?
Oczywiście Citroen Saxo miał swoje niewątpliwe zalety. Był niewielki i zwinny, co ułatwiało poruszanie się w mieście. Był to samochód dosyć wytrzymały, ale nawet jeśli coś się działo, był prosty i zarazem kompletnie nieskomplikowany w naprawie. Nie było żadnych problemów z dostępnością i ceną części zastępczych, czy serwisowaniem. To samochód tani w utrzymaniu – diesle paliły ok. 4,5 litra, benzyniaki nawet poniżej 6 litrów. Jeśli jesteśmy już przy jednostkach, przeważały te benzynowe – mamy tu zakres pojemności od 1,0 do 1,6 litra i mocy od 45 do 118 koni mechanicznych. Ta ostatnia wersja to oczywiście VTS, które do dzisiaj można spotkać w rajdach samochodowych, głównie tych amatorskich.

Dziś oczywiście Saxo wydaje się już dosyć przestarzałą konstrukcją. Przypomnijmy, że produkcja została zakończona w 2004 roku, więc od tego czasu minęło 21 lat. Nie zmienia to faktu, że wciąż można spotkać ją na drogach. Używany, sprawny Citroen Saxo to dziś kwoty rzędu 2-3 tysięcy złotych. Jasne – nikt raczej nie potraktuje go jako pierwszego samochodu w rodzinie. Natomiast już w kontekście drugiego auta do załatwiania podstawowych spraw, tudzież dojazdów do pracy? Dlaczego nie – Saxo jest tanie, proste i oszczędne. Ktoś mógłby zapytać – czego chcieć więcej?
Zdjęcie główne: Elektrongeek – Own work, CC BY-SA 4.0, Wikimedia Commons