Ten SUV musiał stać się hitem
Październik, rok 2014. Podczas targów motoryzacyjnych w Paris Expo Porte de Versailles Land Rover prezentuje swój nowy model – następcę Freelandera, czyli Discovery Sport. To SUV segmentu C, który prezentuje się znakomicie. Nie tylko jeśli chodzi o design sam w sobie, ale też różnego rodzaju luksusowe dodatki znane z Range Rovera. To samochód prezentujący najwyższy poziom bezpieczeństwa. Pięć gwiazdek w teście Euro NCAP to tutaj nie wszystko, Discovery Sport został dodatkowo nagrodzony w 2015 roku wyróżnieniem „Best in Class”. A to wskazuje, że pod kątem bezpieczeństwa Land Rover wychodził zdecydowanie ponad normę.

Na pierwszy rzut oka od razu mamy wrażenie, że to samochód potężny i masywny. Był to już okres, w którym SUV-y się zmieniały i odchodziły nieco od terenowego charakteru. Nie dotyczy to akurat modelu Land Rover Discovery Sport, w którym w standardzie był napęd na cztery koła. Na początku samochód był dostępny z benzynowym, 2-litrowym silnikiem o mocy 240 koni mechanicznych. Później pojawiły się jeszcze warianty o mocy 200 oraz 290 koni. Były też oczywiście diesle – w większości 2-litrowe, o mocy od 150 do 240 koni mechanicznych. Jeśli zastanawialiście się skąd ten dopisek „Sport” w nazwie – te osiągi wszystko tłumaczą.
Terenowy, sportowy… i funkcjonalny
Widzimy zatem że Land Rover Discovery Sport był samochodem łączącym w sobie cechy auta terenowego i sportowego. To przecież DNA segmentu SUV. Był też bezpieczny, ale również niezwykle funkcjonalny. Spora przestrzeń dla kierowcy i pasażerów oraz duży bagażnik to jedne z najczęściej wymienianych zalet. Docenia się też m.in. układ jezdny, ale też bezawaryjność tego modelu. Discovery Sport był świetnie oceniany – był prawdziwym hitem i nic dziwnego w tym, że nadal jest tak popularny na polskich drogach.

Jeśli chodzi o ceny, dziś najtańsze używane egzemplarze startują w okolicach 40 tysięcy złotych. Choć należy tutaj podkreślić, że mowa raczej o autach z większym przebiegiem oraz z najsłabszym silnikiem diesla – tym o mocy 150 koni. Zakładając, że interesują nas jednostki z mocą powyżej 200 koni, w tym te benzynowe, ceny zbliżają się bardziej w okolice 60 tysięcy złotych, lub więcej. Tak czy inaczej, nie wydaje się, aby była to wygórowana cena. Szczególnie, że przecież w wielu przypadkach mowa tu o świetnych rocznikach – nawet 2018.
Zdjęcia: Land Rover Media Center