Legendarny diesel podbija rynek
Jeśli chodzi o japońskich producentów samochodów, Isuzu często nie jest wymieniane w pierwszym szeregu. Bynajmniej nie oznacza to, że nie ma tam w ofercie aut, którymi warto się zainteresować. Aut trwałych, niezawodnych i bezawaryjnych. Wyposażonych w świetne, niemalże legendarne silniki. Wszak Isuzu to nie tylko procent samochodów osobowych. Mamy tam auta dostawcze, ciężarowe, autobusy… i niezwykle rozbudowaną produkcję silników, które można spotkać m.in. w łodziach czy maszynach budowlanych i górniczych. Zakłady produkcyjne japońskiej marki rozsiane są po całym świecie – w przeszłości funkcjonowały takie też w Polsce i budowało się tam właśnie silniki.

Dzisiaj marka Isuzu nadal jest dostępna w Polsce, natomiast mamy już do czynienia ze sprzedażą i serwisowaniem samochodów. Najbardziej popularnym modelem jest u nas oczywiście D-Max, czyli duży, osobowy pick-up. Jego historia sięga 2002 roku, zaś od roku 2020 na rynku funkcjonuje już trzecia generacja. Większa od poprzedników, wyglądająca niezwykle potężnie, masywnie, ale jednocześnie dynamicznie i agresywnie. Czy za tym wyglądem idą również imponujące osiągi?
Dla wielu osób to dobra okazja
D-Max jako cały projekt ma na portalu „Autocentrum” średnią ocenę na poziomie 4,3 na 5. W tym momencie najlepiej ocenianą generacją jest druga (2012-2019, 4,6 na 5). Na przestrzeni lat samochód był doceniany m.in. za silniki, przestrzeń w środku, niskie koszty utrzymania, stosunek ceny do jakości, czy układ jezdny. Pod maską mieliśmy tam jednostkę typu diesel, której moc w zależności od wariantu wynosiła 136, lub 163 konie mechaniczne. Oczywiście jak to w przypadku solidnego pick-upa, mamy tutaj do czynienia z bardzo dobrym napędem na cztery koła, który poradzi sobie w niemal każdych warunkach.

Ile kosztuje dziś Isuzu D-Max? Najtańsze egzemplarze używane – z okolic 2009 roku – to dziś kwota rzędu 25 tysięcy złotych. Nowsze sztuki z mniejszym przebiegiem to już ceny na poziomie 40, 50, nawet 60 tysięcy złotych. Natomiast jeśli interesuje nas nowy D-Max, trzeba przygotować się na wydatek przynajmniej w okolicach 130 tysięcy.
Zdjęcia: Isuzu