Ten Seat kosztuje dziś niecałe 5 tysięcy złotych. To okazja. Jest wygodny i oferuje niskie spalanie

Jeden Seat, różne przeznaczenia…

Przyznam szczerze, że historia modelu Seat Toledo jest dla mnie pewnego rodzaju ewenementem. Na samym wstępie należy podkreślić, że już pierwsze Toledo w 1991 roku powstawało w ramach spółki Volkswagen AG i dzieliło płytę podłogową chociażby z Golfem i Jettą. Pierwsza generacja była liftbackiem segmentu C. W latach 1998-2005 Toledo było produkowane jako sedan i w gruncie rzeczy można określić go wydłużoną wersją Leona. Co fascynujące, przy okazji trzeciej generacji Toledo oficjalnie było już minivanem… aby po trzech latach przerwy w produkcji powrócić w 2012 roku na rynek jako… liftback. To jednak dosyć interesujące zagadnienie.

Natomiast jakkolwiek by nie spojrzeć na ten temat, Seat Toledo na przestrzeni lat był pod wieloma względami stały. Nie ważne w jakiej akurat wersji pojawiał się na rynku, jego zalety cały czas były niepodważalne. Kolejne generacje łączyła m.in. spora przestrzeń wewnątrz, dobry układ jezdny, świetne silniki, bezawaryjność, czy znakomity stosunek ceny do jakości. Kolejne generacje Toledo zbierały świetne opinie oraz oceny. Na portalu „Autocentrum” mamy tutaj rozstrzał od 4,0 do 4,5 na 5 możliwych punktów – każda kolejna generacja zbierała lepsze recenzje.

Dlaczego to dobra opcja?

Gama silnikowa to coś, co warto tutaj docenić. W pierwszych trzech generacjach diesle były oparte o słynne 1.9 TDI, zaś w czwartej silnik ten nieco zmniejszono. Natomiast w gruncie rzeczy była tu odpowiednia opcja dla każdego, z zakresem mocy od okolic 70 koni, do 170 koni. W przypadku benzyniaków generalnie było podobnie – wybór był niezwykle szeroki, co z całą pewnością było zaletą. Generalnie Toledo na przestrzeni lat uchodziło za samochód oszczędny, ekonomiczny… a przy okazji również bezpieczny, bo uzyskiwał świetne wyniki w testach Euro NCAP.

Jakie przeznaczenie może dziś mieć Seat Toledo? W przypadku pierwszych trzech generacji możemy mówić raczej o „drugim samochodzie”. Bez najmniejszego problemu znajdziemy tutaj egzemplarze za mniej, niż 5 tysięcy złotych. To dobry wybór na tanie, oszczędne, komfortowe auto, chociażby na dojazdy do pracy. Natomiast już czwarta generacja może być traktowana jako podstawowy samochód rodzinny. Roczniki 2014, czy 2016, kupimy dziś już za mniej, niż 20 tysięcy złotych.

Zdjęcie główne: Clement Bucco-Lechat – Own work, CC BY-SA 3.0, Wikimedia Commons