Czy polscy kierowcy jeżdżą bezpiecznie? No cóż – pewnie każdy z was ma na ten temat swoje zdanie. I zapewne nie jest ono zbytnio pozytywne. Polacy lubią na drogach naginać przepisy prawa i jeździć po swojemu. A później mandat jest zaskoczeniem, bo przecież jak to? Przecież nic złego nie zrobiłem, panie władzo. Natomiast jest pewna grupa kierowców narażona na mandaty w sposób szczególny. Jest to dosyć duża grupa, bowiem zalicza się do niej aż… 72% Polaków. Na cztery osoby tylko jedna nie ma z tym problemu?
Według badań nawet 72% Polaków ma już problemy ze wzrokiem. Oczywiście większość z nich kompletnie nic nie zrobi z tym faktem. Ludzie się oszukują – przecież dobrze widzę, przecież wszystko jest w porządku, nie potrzebuję okularów. Prawda jest zupełnie inna. Jeśli ktoś tak mówi, to prawdopodobnie nigdy nie był u okulisty i chce szybko zakończyć temat. Ktoś mówi, że wszystko dobrze widzi, a 10 sekund później mruży oczy, żeby cokolwiek zobaczyć. Tak to mniej więcej wygląda.
Ludzie spędzają obecnie mnóstwo czasu przed ekranami. Nawet w pracy jest to często główne narzędzie pracy – komputer, tablet, albo telefon. Wracamy do domu i robimy to samo – siedzimy przed komputerem, tabletem, albo telefonem. 64% osób przyznaje się, że nie robi niczego, aby zabezpieczyć swój wzrok podczas korzystania z elektroniki. Zaledwie 9% ankietowanych używa aplikacji chroniących wzrok, a 15% osób stosuje okulary z filtrem światła niebieskiego – podaje „medonet.pl”.
Nic nie widzisz? Dostaniesz mandat…
Często jest tak, że człowiek jest przekonany o tym, że dobrze widzi. Wszystko zmienia wizyta u okulisty, gdzie nagle okazuje się – szczególnie podczas testu szkieł – że tak naprawdę widzimy bardzo kiepsko. Z badań „Vision Express” wynika, że nawet u 65% osób, które pojawiają się u okulisty, zalecana jest następnie korekcja wzroku. 65% osób, które przychodzą zbadać wzrok… mają zły wzrok. Są tacy, którzy nie badają się wcale, którzy nigdy nie byli u okulisty. Są tacy, którzy nie pamiętają ostatniej wizyty.
https://wrc.net.pl/kw-kierowco-znowu-zaplacisz-wiecej-kolejna-podwyzka-oplat-pojawily-sie-wyrazne-glosy-sprzeciwu
Odpowiedni wzrok to podstawa jeśli mówimy o bezpiecznym korzystaniu z dróg publicznych. Nie da się być dobrym kierowcą i jednocześnie słabo widzieć. To się wyklucza. Zawsze czegoś nie zauważysz, zawsze na coś zareagujesz za późno. No i ludzie często nie myślą też o tym, że im gorszy wzrok… tym przecież łatwiej o mandat. I nie chodzi tutaj bynajmniej o to, że ktoś dostanie mandat za to, że źle widzi. Zupełnie nie w tym rzecz.
Podwyżki cen na stacjach paliw i w sklepach? Nikt tego nie przewidział. Będzie nowa opłata? Logiczne
Ale dostanie mandat np. dlatego, że… Polacy jeżdżą po swojemu do momentu, w którym w okolicy nie ma policji. A jak kierowca ma z oddali zauważyć patrol policji, skoro źle widzi? Taki kierowca dalej jedzie po swojemu, nie widząc, że przed nim stoi patrol. Nie ma czasu się przygotować, nie wie, że musi zwolnić itd. Ale jeśli mówimy o wzroku, to mandat to i tak najniższy wymiar kary. Ktoś, kto nie widzi dobrze, może przede wszystkim powodować wypadki. A wtedy mandat to już najmniejszy problem.