Renault – samochód, który musiał odnieść sukces
Renault Clio zostało zaprezentowane w marcu 1990 roku. Hatchback segmentu B idealnie trafiał w ówczesne zainteresowania ludzi i szybko znalazł szerokie grono odbiorców. Tak rozpoczęła się historia, która trwa do dzisiaj. Clio stało się żywą legendą, cieszącą się ogromnym zainteresowaniem i rozwijaną na przestrzeni lat w różnych generacjach. Do Polski ta fala popularności również dotarła. Dziś na drogach jesteśmy w stanie spotkać kilka generacji, które są wykorzystywane z różnym przeznaczeniem. Która wersja może być aktualnie najlepszym wyborem?

W świadomości kierowców niezwykle ważne miejsce po dziś dzień ma druga generacja Clio. Jest to jednak konstrukcja, którą można określić mianem nieco przestarzałej. Bardzo ciekawym wyborem może być generacja czwarta. Tutaj mamy już do czynienia z przedstawicielem nowoczesnej motoryzacji. Clio IV było produkowane w latach 2012-2020 w dwóch wariantach – hatchback oraz kombi. Z napędem na przednią oś, do wyboru z manualną, lub automatyczną skrzynią biegów.
Ile dziś kosztuje?
Renault Clio czwartej generacji było doceniane m.in. za bezawaryjność. Kierowcy podkreślają, że przy odpowiednim serwisowaniu i dbaniu, z samochodem nic się nie dzieje. Wśród zalet wymieniany jest też świetny układ jezdny. Clio kojarzy się z małym hatchbackiem o sportowym i dynamicznym charakterze, więc odpowiednie prowadzenie to podstawa. Co do tej dynamiki i sportowego charakteru, wszystko zależy oczywiście koniec końców od rodzaju silnika. Małe jednostki benzynowe mają pojemność 0,9 lub 1,1 litra i moc od 76 do 118 koni mechanicznych. Diesle to 1.5 o mocy od 75 do 90 koni. Wynikają z tego oszczędności – to na pewno – ale na pewno nie sportowy charakter. Sytuacja zmienia się dopiero w przypadku wersji 1.6 RS, gdzie moc to 200 koni. Natomiast tutaj rozmawiamy już o zupełnie innych cenach.

Nowoczesne miejskie Clio znajdziemy dziś na portalach z autami używanymi w okolicach 12-13 tysięcy złotych. Oczywiście mowa tu o tych słabszych wersjach. W przypadku RS trzeba liczyć się z wydatkiem rzędu przynajmniej 45 tysięcy złotych. Natomiast nawet te najsłabsze wciąż mają grono swoich fanów. To koniec końców małe, zwinne, łatwe w prowadzeniu auta miejskie, które dla wielu osób będą jednak w zupełności wystarczające.
Zdjęcia: Renault UK Media