RSMP bez szutrów na dłużej?
Wielokrotnie wyrażałem już ubolewanie nad faktem, że szutry zniknęły z kalendarza RSMP. Przede wszystkim ma to związek z tym, że z mistrzostw zniknął Rajd Polski. Impreza z bazą w Mikołajkach będzie w sezonie 2024 częścią mistrzostw świata. Bez Rajdu Polski w kalendarzu pozostałaby nam wyłącznie jedna runda szutrowa, a to mijałoby się z celem. Postawiono na siedem rund asfaltowych. Nasuwa się pewne pytanie. Czy to kwestia wyłącznie przyszłego sezonu, czy taki obrazek będziemy obserwowali regularnie w kolejnych latach?
Wiele zależy od tego, jaka będzie pozycja Rajdu Polski w WRC. Jeśli impreza zagrzeje miejsce w mistrzostwach świata, nie spodziewałbym się raczej części szutrowej w mistrzostwach Polski. Przy założeniu, że Rajd Podlaski wciąż będzie wyrażał chęć organizacji rundy, wciąż musielibyśmy znaleźć kolejnego organizatora. W Polsce to mogłoby być trudne. Jedyną opcją byłby prawdopodobnie wyjazd za granicę – najpewniej do Litwy. Jeśli Rajd Polski wróciłby do ERC, wróciłby automatycznie do RSMP. Wtedy część szutrowa tak czy inaczej by się pojawiła i mogłaby być rozszerzona do dwóch imprez.
To wiele zdradza?
Aktualnie kalendarz składa się z siedmiu asfaltowych rund. Wśród nich jest Rajd Koszyc na Słowacji i to jest nieco problematyczne. Nie do końca lubimy te podróże za granicę. Zawodnicy mają z tym pewien problem, bo przecież oni w zdecydowanej większości prezentują na samochodach polskie firmy… którym zależy na promocji w Polsce. W przypadku tych zagranicznych wojaży frekwencja w rajdach zazwyczaj jest zdecydowanie niższa, niż w przypadku rund domowych. Nie dziwię się temu.
To w przyszłym roku może się zmienić. Rajd Nyski 2024 rozgrywany w dniach 11-12 maja odbędzie się jako impreza kandydacka do RSMP. Oznacza to, że jeśli impreza się uda i delegaci pozytywnie zaopiniują rajd, najprawdopodobniej trafi on w przyszłym roku do mistrzostw Polski. To pozwoliłoby na rezygnację z Koszyc i stworzenie w pełni polskiego, siedmiorundowego kalendarza RSMP. Natomiast oczywiście fakty są takie, że nadal byłby to kalendarz w pełni asfaltowy. Co z szutrami?
Koniec jednego z klasyków?
Załóżmy, że Rajd Nyski trafi do kalendarza RSMP w 2025 roku. W przypadku asfaltowego cyklu nie ma żadnego problemu. Natomiast co wtedy, gdy jednak powróci część szutrowa z dwoma rajdami? Być może kandydacki Rajd Nysy nie oznacza tego, że na dłużej znikną szutry a to, że… rozważana jest jakaś zmiana w kalendarzu. Może któryś z rajdów nie do końca radzi sobie z organizacją rundy RSMP? Być może organizator cyklu rozważa większą zmianę. Taką, która w domyśle może się nie spodobać kibicom przyzwyczajonym do tradycji?
Trudno sobie wyobrazić kalendarz bez Rajdu Śląska, który z roku na rok notuje niesamowity progres, a w sezonie 2024 będzie rundą mistrzostw Europy. Nie ma absolutnie żadnego powodu, aby z kalendarza wyrzucić Rajd Małopolski, który w zeszłym roku był bodaj najlepiej zorganizowaną rundą RSMP. Nie sądzę, aby ktoś zrezygnował również z Rajdu Rzeszowskiego. Zakładając, że do kalendarza trafiłaby Nysa i powróciłaby szutrowa część z dwoma rajdami, pozostaje tylko jedno wolne miejsce. To oznaczałoby, że trzeba podjąć wybór i skreślić jeden z klasyków – albo Rajd Świdnicki, albo Rajd Wisły. Trudno mi sobie wyobrazić RSMP bez jednego z tych rajdów… ale jeszcze trudniej mi sobie wyobrazić, że kalendarz mistrzostw Polski ma 8 rund… Oczywiście to tylko spekulacje i wróżenie z fusów. Na ten moment szutrów nie ma, a Nysa jest wyłącznie kandydatem…