Polacy świetnie zaprezentowali się w ERC
Przed rozpoczęciem Rali Ceredigion stwierdziłem, że to może być taka runda Rajdowych Mistrzostw Europy, w której „lokalny charakter” mistrzostw będzie nieco mniej widoczny. Zmierzam tutaj do tego, że w Rajdzie Skandynawii stali uczestniczy cyklu ERC praktycznie nie mieli szans z miejscowymi. W Estonii nie poradzili sobie z Estończykami, we Włoszech z Włochami a w Czechach z Czechami. Czołówka skupiała się wyłącznie na tym, aby ograniczyć swoje straty do minimum. Zakładałem, że w Walii może być inaczej, bo na tym terenie miejscowi nie mają aż takiej przewagi…
Na samym początku bardzo pozytywnie zaskoczył nas James Williams, natomiast on wydachował już na 4. odcinku imprezy. Po miejsce na podium jechał Chris Ingram… ale i on rajdu ostatecznie nie ukończył. Miejscowi nie mieli jednak wyraźnej przewagi i w trakcie trwania całego rajdu to czołówka ERC dyktowała tempo. Szczególnie liderzy mistrzostw Europy, czyli Hayden Paddon i John Kennard. Oni jechali w swojej lidze i nikt nie był w stanie im zagrozić. To był pokaz absolutnej dominacji i Nowozelandczycy zasłużenie wygrali tę imprezę.
Mamy powody do zadowolenia
Na 4. miejscu Rali Ceredigion zakończyli Miko Marczyk i Szymon Gospodarczyk. To najlepszy wynik Polaków w tym sezonie. Była nawet realna szansa na podium, bo Miko i Szymon zajmowali przed finałowym oesem 2. miejsce, natomiast w wyniku zmiennych warunków i oponiarskiej ruletki nasza załoga ostatecznie spadła na 4. miejsce. Strata do 2. miejsca na poziomie 7 sekund może jednak cieszyć. Podkreślmy, to był najlepszy występ Marczyka i Gospodarczyka w aktualnym sezonie ERC.
Ze szczególną uwagą przyglądaliśmy się rywalizacji w klasie ERC 3. Do 11. odcinka specjalnego prowadził tu Irlandczyk Eamonn Kelly. W stawce był też Filip Kohn, czyli lider kategorii ERC 3. Pomimo tego faktu… na mecie Rali Ceredigion zobaczyliśmy polski dublet! Imprezę wygrali Jakub Matulka i Daniel Dymurski, zaś drugie miejsce zajęli Michał Chorbiński i Michał Marczewski. Dla Matulki to pierwsze zwycięstwo w mistrzostwach Europy. Chorbiński w ten weekend zastępował Igora Widłaka. Dla niego był to debiut w samochodzie z napędem na cztery koła, debiut w ERC i debiut poza Polską w ogóle. Taki wynik niezwykle cieszy w kontekście młodego polskiego kierowcy, brawo!
Kwestia mistrzostwa rozstrzygnięta?
Do końca sezonu ERC pozostał tylko Rajd Śląska, który odbędzie się w dniach 11-13 października. Hayden Paddon ma w tym momencie przewagę w wysokości 27 punktów nad drugim Mathieu Franceschim. To w gruncie rzeczy zamyka temat walki o tytuł. Nie wydaje się możliwym, aby Nowozelandczyk był w stanie roztrwonić taką przewagę. Szczególnie, że Rajd Śląska będzie kolejną imprezą w tym sezonie, w której to czołówką ERC, a nie lokalni zawodnicy, będzie dyktowała tempo.
Bardziej prawdopodobnym scenariuszem wydaje się to, że jeśli już dojdzie do jakichś zmian, to Marczyk wyprzedzi Franceschiego. Chociaż tutaj też może być o to trudno, bo kierowców dzieli w tym momencie 13 punktów. W ERC 3 niemal pewny mistrzostwa jest Czech Filip Kohn. Trzecie miejsce zajmuje tu Igor Widłak. Jeśli chodzi o ERC 4 oraz Junior ERC, to mistrzostwo na jedną rundę przed końcem sezonu zapewnił sobie Mille Johansson.