Ten SUV dał Hyundaiowi przewagę
Od przeszło 20 lat samochody z Korei Południowej są na europejskich drogach stałym obrazkiem. Dzięki trwale budowanemu dzięki solidności i jakości wizerunkowi, marki te w pewnym momencie stały się niezwykle konkurencyjne. Dziś pod żadnym względem nie widać tu różnicy w odniesieniu do aut europejskich, czy japońskich… a te amerykańskie – mam takie wrażenie – zostały daleko z tyłu. I chociaż jakość cały czas rosła, auta z Korei Południowej wciąż znakomicie wypadają na tle konkurencji jeśli chodzi o cenę. Ten SUV – choć tak wysoko oceniany i wartościowy – uważany jest dziś za przystępny cenowo.

Hyundai Santa Fe po raz pierwszy pojawił się na rynku w 2000 roku jako sporych rozmiarów SUV segmentu D. Dwa pierwsze wcielenia były solidne, natomiast pod względem wyglądu zbytnio się nie wyróżniały. Już przy okazji trzeciej generacji sytuacja zdecydowanie się zmieniła – nastąpiła wręcz rewolucja. Nowa płyta podłogowa otworzyła zupełnie nowe możliwości, natomiast sam projekt był zachwycający. Samochód otrzymał niezwykle dynamiczną, agresywną sylwetkę z ostrymi rysami. Sama prezencja sprawiała, że człowiek nieco bardziej zaczynał się nim interesować.
A dalej wcale nie było gorzej…
Na tle konkurencji Hyundai Santa Fe przeważał przede wszystkim stosunkiem ceny do jakości. Był to samochód przestronny i miał duży bagażnik. Uznawano go za auto komfortowe, dobrze wyciszone, z jakościowym wykończeniem wnętrza. Nie trzeba było decydować się tu na najdroższe opcje, aby mieć skórzaną tapicerkę, panoramę dachową, podgrzewane fotele, czy masę przydatnych systemów, jak kamera cofania, aktywny tempomat, czy asystent pasa ruchu. Dobre wyposażenie, niezłe systemy multimedialne – to coś, co w SUV-ach odgrywało wtedy coraz poważniejszą rolę i Hyundai Santa Fe nie odbiegał pod tym względem od rywali.

Do wyboru była szeroka gama silników benzynowych i diesli. Jednostki miały opinię niezawodnych, doceniano tu też wysoką kulturę ich pracy. Fani „prawdziwej” motoryzacji nie będą mieli tu większych problemów, bowiem pojemność silników zaczynała się od 2 litrów, a moc w większości przypadków przekraczała 150, czasami nawet 200 koni mechanicznych. W tym samochodzie po prostu miało co pracować, a napęd na cztery koła tylko poprawiał jego odbiór. SUV Hyundaia to dziś świetne, rodzinne auto, doceniane za solidność, jakość wykonania i bezawaryjność.
Co z ceną?
Przed zakupem warto odpowiednio sprawdzić samochód. W przypadku Hyundaia Santa Fe należy zwrócić uwagę m.in. na zawieszenie oraz kwestię korozji. Jesteśmy w stanie wyłapać tu potencjalne problemy podczas wizyty na stacji diagnostycznej. W przypadku automatycznej skrzyni biegów przy większych przebiegach mogły pojawiać się pewne problemy – również warto zwrócić na to uwagę. Tańsze egzemplarze znajdziemy dziś w cenie 40-50 tysięcy złotych. Również z oszczędnymi silnikami diesla i z manualną skrzynią biegów – taka opcja dla wielu osób może być najbardziej atrakcyjna.
Zdjęcia: Hyundai