Ten artykuł powstał w ramach płatnej współpracy z ORLEN.
Solberg na prowadzeniu w 3. rundzie ERC
Popołudniowa pętla Królewskiego Rajdu Skandynawii rozpoczęła się od drugiego przejazdu próby Gronlund. Najlepszym czasem popisali się tam Oliver Solberg i Elliott Edmondson. Liderzy rajdu powiększyli zatem swoją przewagę w klasyfikacji generalnej, natomiast różnice wciąż były mikroskopijne. Dość powiedzieć, że pierwsza trójka zmieściła się w różnicy 1,2 s. Kiedy realizator transmisji prezentował wyniki próby, mogło się wydawać, że w okolicy zaczyna padać deszcz. Jaki krajobraz przywitał nas na kolejnym oesie?
![Miko Marczyk ORLEN Team Królewski Rajd Skandynawii ERC](https://wrc.net.pl/media.php?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_31b548cfed58484085a001af5d8ac982%2Fwrc-prod%2F2024%2F06%2FMiko-Marczyk-ORLEN-Team-Krolewski-Rajd-Skandynawii-ERC-jpg.webp)
Na drugim przejeździe Bondestad z nieba lunął rzęsisty deszcz. Początkowo te opady nie były zbyt intensywne, natomiast z upływem czasu sytuacja coraz bardziej się pogarszała. Droga natychmiast zaczęła się świecić, a w niewielkich koleinach zaczęła zalegać woda. Ci, którzy jechali nieco wcześniej, mieli jeszcze dosyć dobre warunki. Natomiast kilka ostatnich załóg jechało już jednak w ogromnej ulewie. Martins Sesks podkreślił, że wycieraczki nie dawały rady nawet ustawione na maksymalną prędkość pracy.
Oes, który mógł wszystko zmienić?
W takich warunkach trzeba było bardzo mocno uważać. Najmniejszy błąd przy takim stanie nawierzchni mógł oznaczać wycieczkę poza drogę. Najlepszym czasem popisali się Mikko Heikkila i Kristian Temonen. Kiedy oni pokonywali oes, opady były jeszcze w miarę znośne. Hayden Paddon wykorzystał sytuację i pokonał Olivera Solberga. Nowozelandczyk mógł jednak liczyć na nieco więcej. Szwed stracił do niego ostatecznie tylko 1,3 s i utrzymał fotel lidera Królewskiego Rajdu Skandynawii.
![Miko Marczyk ORLEN Team Królewski Rajd Skandynawii ERC](https://wrc.net.pl/media.php?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_31b548cfed58484085a001af5d8ac982%2Fwrc-prod%2F2024%2F06%2FMiko-Marczyk-ORLEN-Team-Krolewski-Rajd-Skandynawii-ERC-4-jpg.webp)
Po chwili przerwy zawodnicy po raz drugi pojawili się na próbie Colin’s. Jest to oczywiście nawiązanie do Colin’s Crest, czyli słynnej hopy Colina na odcinku, który niegdyś w mistrzostwach świata nosił nazwę Vargasen. Tutaj najlepszymi byli Mathieu Franceschi i Andy Malfoy, czyli liderzy mistrzostw Europy. Oliver Solberg i Elliott Edmondson stracili do nich jednak zaledwie 0,3 s. Problemy spotkały tutaj Johana Kristofferssona. 6-krotny rallycrossowy mistrz świata przebił oponę i stracił prawie 30 sekund. To oczywiście przekreśla jego szanse na dobry wynik w ten weekend.
Cały czas do przodu
Na kończącym dzień oesie Gardsjo 2 najlepszy był Solberg. Różnice czasowe znów były jednak niewielkie. To sprawia, że na zakończenie pierwszego dnia rywalizacji w 3. rundzie ERC Solberg ma przewagę zaledwie 3,3 s nad Paddonem. Trzeci jest Heikkila, który traci już jednak zdecydowanie więcej, bo 12,7 s. Pierwszą piątkę kompletują Franceschi i Sesks. Powiedzmy to sobie jednak wprost. Różnice czasowe – tak naprawdę w pierwszej szesnastce – są tak niewielkie, że jutro możemy obserwować mnóstwo zmian pozycji. Absolutnie nikt nie może tutaj mówić o komfortowej przewadze.
![Miko Marczyk ORLEN Team Królewski Rajd Skandynawii ERC (3)](https://wrc.net.pl/media.php?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_31b548cfed58484085a001af5d8ac982%2Fwrc-prod%2F2024%2F06%2FMiko-Marczyk-ORLEN-Team-Krolewski-Rajd-Skandynawii-ERC-3-jpg.webp)
Na 9. pozycji dzień zakończyli Miko Marczyk i Szymon Gospodarczyk. Załoga ORLEN Team jechała jednak bardzo dobrym i równym tempem. Na poszczególnych oesach Polacy tracili do zwycięzców niewiele, bo 5, czy 6 sekund. W tak wymagającym rajdzie na tak specyficznych odcinkach specjalnych, uważam to za naprawdę dobry wynik. Natomiast konkurencja jest tutaj tak potężna – w tym rajdzie startują tak fantastyczni zawodnicy – że bardzo trudno jest o walkę w ścisłej czołówce. Miko jednak podkreślał, że cały czas czuje się lepiej i lepiej, więc kto wie, być może jutro Polacy przypuszczą jakiś atak i awansują o kilka pozycji w górę?