Twój samochód może na ciebie donieść na policję. Zrobi to automatycznie i bez twojej wiedzy. Przekonała się o tym 19-letnia kierująca pojazdem marki BMW. 70-latek w Toyocie zatrzymał się przed pasami w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszym. 19-latka nie zachowała bezpiecznej odległości – być może się zagapiła – i ot tak z impetem uderzyła w tył Toyoty – opisuje sytuację „Autokult”. Ale to jeszcze nic – co działo się później?
Otóż w BMW 19-latki zainstalowany był system eCall, o którym sama zainteresowana pewnie nie miała nawet pojęcia. Nie miała też zapewne pojęcia o tym, że w chwili zderzenia rzeczony system eCall wysłał na policję zawiadomienie – m.in. dane auta i lokalizację w chwili zdarzenia. Policjanci dostali wszystko na tacy wraz z informacją – jak łatwo się domyślić – że powiadomienie zostało wygenerowane automatycznie – podaje „Autokult”.
https://wrc.net.pl/kw-pilne-gaz-dla-polakow-drozeje-o-837-firma-wysyla-pisma-ludzie-sa-wsciekli-co-sie-dzieje
Policja udała się na miejsce zderzenia i… ukarała 19-latkę mandatem w wysokości 1100 zł oraz 6 punktami karnymi. Wyobraźcie sobie to zdziwienie. Kto wie – jeśli uszkodzenia nie były zbyt poważne, być może obie strony rozważały „dogadanie się”. Wtem na miejscu pojawiła się policja, która miała już wszelkie dane odnośnie zdarzenia. W tym momencie funkcjonariuszom pozostało już tylko ukaranie dziewczyny, na którą doniósł przecież własny samochód.
(Nie)bezpieczny precedens?
System zadziałał poprawnie – chyba wszyscy mamy co do tego zgodność. Samochód odczuł uderzenie i powiadomił służby. Na przykład dlatego, że kierująca mogła stracić przytomność. To wyłącznie kwestia bezpieczeństwa. Samochód poinformuje służby nie dlatego, aby cię ukarały – to nie jest policjant, który od razu wie kto jest winny. On informuje służby przede wszystkim dlatego, żeby kierowca był bezpieczny, żeby możliwie jak najszybciej udzielono mu pomocy.
https://wrc.net.pl/kw-potezny-wypadek-na-przejezdzie-kolejowym-pociag-z-impetem-miazdzy-ciezarowke-wideo
Ale czy taki system nie może być rozszerzony? No właśnie, stety albo niestety, wydaje mi się, że może. Od 6 lipca tego roku każdy homologowany nowy samochód musi posiadać system ISA. W skrócie, jest to system połączony z kamerą, który rozpozna ograniczenie i nawet odetnie ci gaz. Jeśli przekroczysz dopuszczalną prędkość, ISA zmniejszy moc, pedał gazu zacznie wibrować a w samochodzie włączy się ostrzegawczy dźwięk. Kolejna faza jest taka, że samochód sam wytraci prędkość do tej, jaka jest na ograniczeniu.
https://wrc.net.pl/kw-w-polsce-zabraknie-pradu-ekspert-nie-ma-watpliwosci-zima-bedzie-bardzo-trudna-i-wymagajaca
Jasne – tutaj też chodzi o bezpieczeństwo, ale czy nie jest to zbyt wielkie ingerowanie? Teraz wyobraźcie sobie, że system eCall jakimś cudem za kilka lat połączony będzie z systemem ISA. Samochód (wiadomo, dla bezpieczeństwa itd) sam na ciebie doniesie policji, kiedy przekroczysz prędkość? Wszystko można wytłumaczyć bezpieczeństwem. I eCall i ISA. Można, dopóki człowiek się nie zacznie zastanawiać, po co komu te informacje i czy wkrótce nie będą wykorzystane przeciwko nam samym. Inteligentny samochód to wcale nie musi być taka znakomita informacja.