Dzisiejsza rywalizacja rozpoczęła się na OS4 Jedlina Zdrój – Zagórze 1. Tam lider, Huttunen wygrał, pokonując o 5 sekund drugiego Słobodziana i o prawie 10 trzeciego Grzyba. Tuż za nim znalazł się kierowca ORLEN Team, Kacper Wróblewski. O ile czwarta próba rajdu była rozgrywana po suchym, tak już po chwili na OS5 Jawornik – Kamionki 1 zaczęło padać.
W takich warunkach Huttunen popełnił błąd i wyleciał z drogi. Fin stracił do Grzyba ponad 43 sekundy i miał dopiero 10. czas. Dobrze pojechali też Płachytka, Kotarba i Wróblewski. Emocji nie mogło też zabraknąć na OS6 Przełęcz Walimska – Michałkowa Górna 1. Padający deszcz oznaczał mokrą i śliską trasę, w tym kostkę, która sama w sobie jest przecież śliska. To przyniosło kolejne dramaty.
Prawie 2 minuty stracił tam Kasperczyk, ponad minutę Chwietczuk oraz Wróblewski. Wygrał Grzyb, drugi był Płachytka, trzeci Huttunen, który na dojazdówce wykonał kilka szybkich napraw w swoim Hyundaiu. W klasyfikacji generalnej prowadzi teraz Grzyb, który ma 23 sekundy przewagi nad Płachytką i 32 nad Huttunenem. Fin ma zatem chyba wszystko pod kontrolą.
W klasie Open 4WD na w miarę bezpiecznym prowadzeniu znajduje się zmierzający po mistrzostwo Polski Jarosław Szeja. W ośce po Kamionkach prowadził Grzegorz Bonder. Przed przejazdem samochodów z napędem na jedną oś ostatni oes został wstrzymany.