Przełom?! Czy za przekroczenie prędkości o 50 km/h nadal będą odbierać prawo jazdy? Jest wniosek

Od kilku lat w naszym kraju obowiązuje przepis mówiący o tym, że za przekroczenie prędkości o minimum 50 km/h w terenie zabudowanym kierowcy odbiera się prawo jazdy. Czy ten przepis nadal będzie obowiązywał?

prawo jazdy teren zabudowany
Podaj dalej

Odchodzący ze swojego stanowiska rzecznik praw obywatelskich wystosował odpowiedni wniosek o uznanie tego przepisu za niekonstytucyjny. I takie stanowisko być może pokrywa się nawet z tym, co twierdzi prezes Sądu Najwyższego. Czy prawo jazdy nadal będzie więc odbierane? A jeśli nie będzie… to czy tak naprawdę jest się z czego cieszyć?

prawo jazdy teren zabudowany
fot. freepik.com

No właśnie – sprawa nie jest taka oczywista. Na pierwszy rzut oka jasne – jest to wielkie ryzyko. Z drugiej jednak kierowcy mają w głowie ewentualne konsekwencje, dlatego wielu z nich po prostu uważa. Przepis ten ma również, a może przede wszystkim charakter prewencyjny. Zresztą, odebranie uprawnień na trzy miesiące nie jest jakimś bardzo surową karą w porównaniu do tego, co za takie wykroczenie grozi w innych krajach.

Jeśli przepis ten zostałby wycofany, piraci drogowi dostaliby ciche przyzwolenie. To tak, jakby ktoś nagle wycofał się ze swojej decyzji. Jakby powiedział OK – jednak możecie jeździć w zabudowanym ponad 100 km/h. Jednak nie jest to takie wykroczenie, żeby odebrać wam prawko, najwyżej dostaniecie jakiś tam mandacik. Czy na pewno to będzie takie pozytywne zjawisko?

prawo jazdy teren zabudowany
fot. freepik.com

Ogólnie rzecz biorąc – wysokość mandatów w naszym kraju to jakaś kpina. Kierowcy mogą mieć gdzieś przepisy, bo tak naprawdę nic im nie grozi. Można by dyskutować o wzorcach z innych, bardziej rozwiniętych krajów. Można zastanawiać się jak rzeczywiście zmienić prawo, aby działało. Ale po co? Można przecież zająć się innymi przepisami, które nie mają żadnego sensu i tylko komplikują sprawę.

Przeczytaj również