Pora na najszybszą rundę w kalendarzu WRC. Średnie prędkości robią tam piorunujące wrażenie

Już w najbliższy weekend odbędzie się 9. runda sezonu WRC, czyli Rajd Finlandii. Potocznie nazywany też „Rajdem Tysiąca Jezior” jest najszybszą imprezą tego typu na świecie. Jeśli chcesz wygrywać, musisz wyprostować nogę i nie odpuszczać. Jeśli odpuścisz gaz, wylecisz z drogi. A tutaj, jeśli już mamy jakieś przygody, to zazwyczaj nie mówimy o lekkim przerysowaniu lakieru i urwanym lusterku.

WRC
Podaj dalej

Rajd Finlandii – najszybsza runda WRC

Spośród 13 najszybszych rajdów w historii WRC, 11 pozycji, w tym 5 pierwszych, zajmuje Rajd Finlandii. Lasy w okolicach Jyvaskyla to prawdopodobnie najlepsze, najpiękniejsze drogi w Rajdowych Mistrzostwach Świata. W 2016 roku Kris Meeke pobił rekord wszech czasów. Wygrał Rajd Finlandii pokonując go ze średnią prędkością 126,62 km/h. To najlepszy wynik w historii. W pierwszej 20. najszybszych rajdów w historii tylko trzy pozycje to rajdy poza Finlandią. To w zasadzie mówi nam wszystko. To istna karuzela prędkości.

Esapekka Lappi / Hyundai i20 N Rally1 / Rajd Łotwy 2024 / WRC
fot. Jaanus Ree / Red Bull Content Pool

Finlandia to zawsze jedna z najbardziej widowiskowych rund w sezonie. Kibice wprost uwielbiają to oglądać. Pełna prędkość i przekładanie samochodu ze skoku w skok, ze szczytu w szczyt. Szeroka, twarda droga i tylko lekkie kołysanie z jednej strony w drugą. To jest coś absolutnie pięknego. Natomiast tutaj wszystkim jest pewność siebie. Jeśli zawodnik jej nie ma, nie istnieje na tych trasach. A tutaj chwila nieuwagi, czy złe wejście w zakręt, nie kończy się obcierką. Przy wejściu w zakręt z prędkością na poziomie 150-160 km/h… kończy się w najlepszym przypadku w SupeRally.

Nowy lider mistrzostw świata?

Możliwym scenariuszem jest to, że po Rajdzie Finlandii zmieni nam się lider mistrzostw świata. W ostatnich pięciu edycjach imprezę wygrywało tylko dwóch kierowców – trzykrotnie dokonał tego Ott Tanak, dwukrotnie Elfyn Evans. Tak się składa, że ten pierwszy traci aktualnie do Neuville’a 8 punktów, drugi 13. Z drugiej strony… istnieje taka matematyczna możliwość, że liderem WRC po Rajdzie Finlandii będzie… Sebastien Ogier, który nie pojechał w tym sezonie trzech rund. Pomimo tego Francuz wciąż jest w grze o mistrzostwo.

WRC Rajd Łotwy
fot. Jaanus Ree / Red Bull Content Pool

Podczas Rajdu Łotwy Thierry Neuville powiedział, że mistrzostwa świata się zmieniły. Belg stwierdził, że chyba lepiej byłoby startować w wybranych rundach, bo to lepsze strategicznie i daje więcej zabawy. Jeśli by się nad tym głębiej zastanowić… to wcale nie jest takie głupie rozwiązanie. Z ośmiu rund Ogier pojechał do tej pory pięć. Natomiast przez to na rajdach szutrowych za każdym razem ma lepszą pozycję startową od swoich rywali… i albo rajdy wygrywa, albo kończy je na drugim miejscu. W Finlandii też pojedzie jako czwarty i będzie miał najlepszą pozycję startową spośród pierwszej czwórki mistrzostw. Zupełnie bym się nie zdziwił, gdyby Francuz tak sobie tę stratę niwelował… aż na końcu zostanie mistrzem świata. Taki to jego program „ograniczonych startów, bo potrzebuje więcej czasu dla siebie i rodziny”.

Kto wygra w Finlandii?

Oczywiście Seb Ogier i Rajd Finlandii to dosyć skomplikowany związek. W samochodzie najwyższej kategorii Francuz startował tam już 11 razy – wygrał tylko 1 raz. Zdecydowanie wyżej stoją tutaj notowania Finów – Kalle Rovanpery, czy Esapekki Lappiego. Zresztą – wcale nie skreślałbym też trzeciego Fina, czyli Samiego Pajariego. To młody, fenomenalny kierowca. Dostaje do wykorzystania Toyotę GR Yaris Rally1 Hybrid, określaną przez wielu najlepszą konstrukcją w stawce. Jeśli Martins Sesks był w stanie walczyć u siebie w Łotwie Pumą, to nie widzę powodu, dla którego Pajari by nie mógł powalczyć u siebie w Finlandii Yarisem.

WRC Rajd Łotwy Martins Sesks
fot. Romain Thuillier /
Hyundai Motorsport GmbH

Wszystko to sprawia, że zapowiada nam się fantastyczny rajd. Raz, że sama charakterystyka tej imprezy jest kapitalna i zawsze daje mnóstwo emocji. Dwa, że nawet w najwyższej kategorii mamy przynajmniej cztery różne historie. Walkę o mistrzostwo świata pomiędzy Neuvillem, Evansem i Tanakiem, nacierającego Ogiera z „okrojonym programem”, wewnątrz-fińską walkę i debiutującego Pajariego. Ten rajd ma wszystko, aby zachwycić.

Zdjęcie wyróżniające: Jaanus Ree / Red Bull Content Pool

Przeczytaj również