Pora na 67. Rajd Wisły. Czy w nadchodzący weekend poznamy nowych mistrzów Polski?

Już dzisiaj startuje 67. Rajd Wisły. Siódma i zarazem przedostatnia runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Co powinniście wiedzieć o tej imprezie? Czy poznamy nowych mistrzów już w ten weekend?

Pora na 67. Rajd Wisły. Czy w nadchodzący weekend poznamy nowych mistrzów Polski?
Podaj dalej

Rajd Wisły rozgrywany jest od 1951 roku, co czyni go jedną z najstarszych tego typu imprez nie tylko w Polsce, ale i w Europie i na całym świecie. O tradycjach beskidzkiego klasyka można by mówić i pisać bardzo długo. To właśnie w Beskidach często decydowały się losy mistrzowskiego tytułu. I tym razem może być podobnie, chociaż nie jest to scenariusz zbyt prawdopodobny. Ale o tym za moment.

Po raz ostatni „Wisła” gościła w kalendarzu RSMP siedem lat temu, w 2015 roku. Wygrali wtedy dobrze znani polskim kibicom Bryan Bouffier z Thibault de la Hayem. Podium uzupełnili Łukasz Habaj z Piotrem Wosiem oraz Tomasz Kuchar z Danielem Dymurskim. Żaden z wymienionych wyżej kierowców nie startuje już w rajdach. Dominującą konstrukcją był wtedy Ford Fiesta R5, który dawno odszedł w zapomnienie. To wszystko pokazuje, o jak zamierzchłych rajdowo czasach mówimy.

Kolejnych pięć edycji to Rajd Wisły rozgrywany w formule rajdu okręgowego, w ramach Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Śląska. W Wiśle i okolicach obserwowaliśmy też zawodników Historycznych Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Co ciekawe, w ubiegłym roku w imprezie pojawiło się dwóch kierowców z czołówki RSMP, którzy potraktowali ten start w formie treningu. Bracia Szejowie wystartowali Subaru Imprezą STi, zaś Kacper Wróblewski był pilotem Benka Korzeniowskiego. Oni mogli doświadczyć na własnej skórze zmian, jakie zaszły w ciągu kilku lat w imprezie.

rajd wisły rsmp mistrzostwa polski
fot. Izaak Chwist

Domowy rajd

Jesteśmy na takim terenie, że wielu zawodników traktuje ten rajd jako domową imprezę. Wspomnieliśmy już o Szejach i Kacprze Wróblewskim. Z Ustronia pochodzi pilot Dariusza Polońskiego, Łukasz Sitek. Również Kamil Bolek traktuje Wisłę, jako imprezę domową. A to tylko kilka przykładów. Z tego terenu pochodzi też kilka zespołów. Mowa tu chociażby o Kowax 2BRally, Car Speed Racing, czy EvoTechu.

rajd wisły rsmp mistrzostwa polski
fot. Izaak Chwist

Wielu zawodników podchodzi do tematu sentymentalnie. Nie tylko tych, którzy urodzili się na tym terenie, blisko oesów. Jeszcze za czasów WRC Magazynu Rajdowego podczas przeprowadzanych wywiadów często słyszałem słowa pokroju „wszystko zaczęło się na Rajdzie Wisły. Pojechałem kibicować i wtedy zakochałem się w rajdach”. Dla Grzegorza Grzyba – kierowcy pochodzącego przecież z innej części kraju – Rajd Wisły był pierwszym oficjalnym startem w karierze. W 1994 roku pełnił tu rolę pilota Marka Ryndaka we Fiacie Cinquecento. Z resztą, Grzyb ma wiele ciekawych anegdot związanych z tym występem. Jeśli będziecie mieli okazję – zapytajcie go o to.

Wisła wraca do RSMP

Powrót do RSMP oznacza dla Rajdu Wisły powrót do bazy w Istebnej. W ostatnich latach serwis zlokalizowany był w Wiśle, natomiast Istebna oferuje pod tym kątem o wiele lepsze warunki. Pierwsze aktywności czekały na zawodników już wczoraj, kiedy to odbył się odbiór administracyjny, badanie kontrolne samochodów oraz zapoznanie z trasą. Dzisiaj o godzinie 8:00 rozpocznie się odcinek testowy, który potrwa do godziny 11:00.

rajd wisły rsmp mistrzostwa polski
fot. Izaak Chwist

Ceremonia startu rajdu rozpocznie się o godzinie 16:00 na placu Hoffa w centrum Wisły. Najpierw przez rampę przejadą zawodnicy RSMP, później HRSMP, a na końcu zawodnicy mistrzostw Śląska oraz amatorzy. Tuż po ceremonii startu, o godzinie 16:18 wystartuje pierwszy przejazd próby Dobka-Partecznik, który później zostanie powtórzony o godzinie 18:19. Również dzisiaj załogi dwukrotnie przejadą przez klasyk Kubalonka – o godzinie 16:51 oraz 18:52.

Jutro rywalizacja wystartuje o godzinie 9:23 odcinkiem specjalnym Laliki. Finałowego dnia imprezy załogi trzykrotnie pokonają właśnie próbę Laliki oraz oes Istebna. To dwie próby, o które opierał się rajd w ubiegłych latach. Oczywiście będą one wydłużone oraz zmodernizowane – pojawi się wiele nowych fragmentów – w tym takich, które dotąd nigdy w historii nie były wykorzystywane w rajdzie.

Faworyci?

Trudno jest jednoznacznie wskazać faworytów do zwycięstwa. Natomiast dwoma załogami, które powinny powalczyć, są Grzegorz Grzyb z Adamem Biniędą oraz Kacper Wróblewski z Jakubem Wróblem. W drugim szeregu – tych, którzy mogą zaatakować pozycje na podium – umieściłbym Toma Kristenssona z Andreasem Johanssonem, Zbyszka Gabrysia z Danielem Dymurskim, Łukasza Byśkiniewicza z Danielem Siatkowskim oraz braci Szejów. Do RSMP powracają również bracia Kotarbowie.

Kristensson z Johanssonem teoretycznie mogą wywalczyć mistrzostwo już w ten weekend, chociaż jest to mało prawdopodobne. Szwedzi musieliby liczyć na bardzo słaby występ Grzyba i Biniędy, co raczej się nie wydarzy. Matematyczne szanse na tytuł wciąż mają Wróblewski z Wróblem i oni te szanse w Wiśle mogą przedłużyć, korzystając na znajomości własnych oesów.

Teoretycznie w ten weekend możemy poznać również asfaltowych mistrzów Polski. Chociaż tutaj z kolei Grzyb musiałby liczyć na to, że Wróblewskiemu „Wisełka” ewidentnie się nie uda. Jak już zauważyłem przed momentem – ten scenariusz również jest raczej mało prawdopodobny. Ceremonia rajdu odbędzie się jutro o godzinie 16:28 w tym samym miejscu, w którym odbędzie się start – czyli w centrum Wisły, na placu Hoffa.

Przeczytaj również